Wielki powrót VALORANT Champions Tour (VCT) na 2025 rok zbliża się wielkimi krokami, a Riot Games właśnie ujawnili szczegóły, które czekają nas w nadchodzącej edycji. Sezon ruszy już między 11 a 18 stycznia, a zmiany, które szykują twórcy, mogą zaskoczyć niejednego fana.

Przygotujcie się na większą liczbę drużyn, więcej emocjonujących meczów i kilka naprawdę istotnych zmian w strukturze samego turnieju.

Czego się spodziewać w 2025?

Riot Games od zawsze dba o rozwój swojego ekosystemu, a nadchodzący sezon to kolejny krok w poprawie VCT. Największą nowinką na pewno będzie zmieniony system Punktów Mistrzostw (Championship Points), który pozwoli drużynom w bardziej zróżnicowany sposób walczyć o awans do VALORANT Champions.

Co więcej, sam turniej finałowy zostanie przesunięty na wrzesień i październik, co daje drużynom więcej czasu na przygotowanie się do decydujących starć.

Kickoffy i Masters

Zaczynamy od Kickoff Eventów, które sprawdziły się świetnie w poprzednim roku. W 2025 rozpoczynamy od Chin – 11 stycznia, a zaraz potem ruszają kolejne regiony. Po Chinach, 15 stycznia zobaczymy VCT EMEA, 16 stycznia – Ameryki, a 18 stycznia Pacyfik.

Te wydarzenia będą kluczowe, bo drużyny, które zajmą dwa pierwsze miejsca w każdym regionie, zakwalifikują się do Masters w Bangkoku, które odbędzie się pod koniec lutego.

Nowy system punktacji

Kolejna duża zmiana to sposób przyznawania punktów. Riot wprowadza głębszą dystrybucję punktów na Masters i Playoffs, a także zmienia zasady kwalifikacji do Champions. Z każdej z grup (w tym Stage 1 i 2) cztery najlepsze drużyny przejdą do fazy playoff, ale teraz będzie ich osiem – więc zwiększa się szansa na to, że zobaczymy więcej drużyn w grze.

Co ciekawe, w połowie sezonu wszystkie drużyny startują z równą liczbą punktów, co sprawi, że drugie półrocze będzie bardziej wyrównane.

Nowe drużyny w VCT 2025

Jednym z najciekawszych momentów będzie pojawienie się nowych drużyn w VCT. Po zakończeniu VCT Ascension dowiedzieliśmy się, które zespoły dołączą do lig w 2025 roku. Do amerykańskiego regionu wchodzi 2GAME Esports, do EMEA dołącza Apeks, a XLG Esports triumfowało w Ascension China i wejdzie do tamtejszej ligi.

Pacyfik z kolei wzbogaci się o Sin Prisa Gaming. Ale to nie wszystko! BLEED Esports straciło swoje miejsce w Pacyfiku, a na jego miejsce wchodzi BOOM Esports. Czeka nas więc sporo świeżości i rywalizacji, zwłaszcza gdy nowe drużyny będą chciały pokazać się z jak najlepszej strony w starciu z już ugruntowanymi zespołami.