Pani Iwona z Lądka Zdroju znalazła się w dramatycznej sytuacji po tym, jak jej dom został doszczętnie zniszczony przez powódź. Z nadzieją patrzyła na przyszłość, kiedy influencer i youtuber Kamil L. „Budda” zaoferował jej modułowy dom jako darowiznę. Budda, znany ze swoich działań charytatywnych oraz dziwnych loterii, pojawił się na zrujnowanym podwórzu Iwony z kluczami do nowego mieszkania. Niestety, sytuacja skomplikowała się, gdy Kamil L. trafił na przymusowe „wakacje”.
Pani Iwona z Lądka Zdroju zainwestowała 180 000 złotych…
Pani Iwona szybko przystąpiła do przygotowania działki pod nowy dom. Zainwestowała łącznie ponad 180 000 złotych, kupiła grunt, uzbroiła go w media, a nawet przygotowała betonową płytę. Wszystko wydawało się iść zgodnie z planem, aż do momentu, gdy Budda został aresztowany przez Centralne Biuro Śledcze Policji i trafił na 3 miesięczny odpoczynek.
Domy modułowe dla powodzian. Źródło: NTO.pl
Razem z Buddą zatrzymano Adama U., przedstawiciela firmy Influi, która sfinansowała zakup domów. Także to nie sam Budda wyłożył na nie pieniądze, lecz firma Influi. A to zmienia postać rzeczy. Niestety, zamiast szczęśliwego zakończenia, sprawy przybrały nieoczekiwany obrót – dom wciąż stoi w Paczkowie, a pani Iwona nie może go odebrać, ponieważ formalnie należy on do firmy Influi, a nie do niej.
Patowa sytuacja
Mimo że prokuratura nie zabezpieczyła domów, aresztowanie zarządu Influi blokuje przekazanie darowizny. W efekcie pani Iwona z dziećmi wciąż tkwi w zawieszeniu, zmuszeni są mieszkać w kwaterze agroturystycznej, czekając na rozwój sytuacji. Powrót do zniszczonego domu jest niemożliwy, a na domiar złego stracili wszystkie oszczędności na przygotowanie działki pod nowy dom. Miejmy nadzieję, że uda się znaleźć jakieś wyjście i pomóc pani Iwonie oraz pozostałym poszkodowanym w powodzi.