W ostatni weekend, Boulevard Riyadh City stało się świadkiem historycznego momentu w świecie esportu. Drużyna Falcons z Arabii Saudyjskiej, po zaciętej rywalizacji, została pierwszym klubowym mistrzem Esports World Cup, zdobywając tytuł oraz imponującą nagrodę w wysokości 7 milionów dolarów. A wszystko to jeszcze dwa tygodnie przed zakończeniem mistrzostw!

Przewaga Falcons była nie do prześcignięcia już przed ostatnimi turniejami. Z dorobkiem 4160 punktów, Saudyjczycy dominowali na długo przed finałowym weekendem. Ich najgroźniejsi rywale, Team Liquid z Holandii, niestety nie zakwalifikowali się do turnieju Tekken8, co ostatecznie przekreśliło ich szanse na dogonienie Falcons w klasyfikacji generalnej.

Na placu boju pozostawała jeszcze francuska drużyna Vitality, która miała teoretyczne szanse na zwycięstwo, startując w trzech turniejach: Tekken8, Rennsport i Rocket League. Niestety, ich marzenia o tytule zgasły po porażce w StarCraft II.

W ten sposób, już przed niedzielnymi finałami w StarCraft II, EA Sports FC 24 oraz Call of Duty: Modern Warfare III, stało się jasne, że to Team Falcons zostanie oficjalnie koronowanym mistrzem Esports World Cup. Radość lokalnych kibiców była nie do opisania – nie tylko świętowali sukces swojej drużyny, ale również fakt, że Riyadh staje się prawdziwym centrum esportu.

Jakie plany ma Team Falcons?

Po triumfie w Esports World Cup: Free Fire, Team Falcons z pewnością nie zwolni tempa. Szczególnie warto obserwować dwóch zawodników – Petera, który przekroczył wszelkie oczekiwania i pokazał, na co go stać, oraz Onemore'a, który zapewnił drużynie zwycięstwo w szóstym meczu.

Dzięki temu sukcesowi, Team Falcons zdobył zaproszenie na Free Fire World Series – Global Finals 2024. Tam zmierzą się z najlepszymi drużynami z całego świata, aby walczyć o tytuł mistrza świata w Free Fire. To ogromne wyzwanie, ale z ich dotychczasowymi osiągnięciami i doświadczeniem, mogą realnie liczyć na sukces.