Formuła 1 (F1) to najpopularniejsza forma wyścigów na świecie, przyciągająca miliony widzów na całym globie. Kiedy świat zamarł podczas pandemii COVID-19, wirtualne wyścigi na symulatorach stały się nową normą zarówno dla zawodników, jak i fanów. W tym okresie wirtualna F1, bazująca na oficjalnej serii gier, zyskała ogromną popularność. Jednak po dynamicznym wzroście nastąpił równie spektakularny upadek. Dlaczego wirtualna F1 nagle zniknęła? Czy ta dziedzina się odrodziła i co czeka ją w przyszłości? Zapraszam do lektury.

Złoty okres esportu F1 podczas pandemii

W 2020 roku, gdy świat był w stanie zamknięcia, również Formuła 1 musiała przerwać swoje tradycyjne wyścigi. Aby zapełnić tę lukę, F1 przeniosło się do świata online, organizując wirtualne wyścigi, które przyciągnęły setki tysięcy widzów. W tych wydarzeniach brali udział zarówno zawodowi kierowcy Formuły 1, jak Charles Leclerc czy Lando Norris, jak i znani sim racerzy. Szczytowym momentem był wirtualny wyścig Grand Prix Wietnamu, który oglądało jednocześnie 400 tysięcy widzów.

Max Fleckney, operator techniczny Sim Suite w Muzeum Silverstone, podkreśla: „Podczas lockdownu, właśnie wtedy naprawdę osiągnęło szczyt. F1 zorganizowało serię esportową, która przyciągnęła mnóstwo widzów, była transmitowana na Sky Sports i ludzie korzystali z niej, gdy nie było prawdziwej Formuły 1, aby zaspokoić swoje potrzeby związane z wyścigami.”

Seria F1 Esports została zapoczątkowana w 2017 roku, a jej inauguracyjny turniej przyciągnął 60 tysięcy graczy chcących się zakwalifikować. Podczas pandemii, seria przeszła z formatu LAN na format online, zyskując nową rzeszę widzów, zanim w 2022 roku powróciła do rywalizacji na żywo.

Jednak wraz z powrotem tradycyjnych wyścigów F1, popularność sim racingu zaczęła maleć. Mimo to, pandemia pomogła ugruntować pozycję sim racingu jako niszowego, ale ważnego segmentu w branży esportowej i wyścigowej.

Upadek i okres ciszy

pro series 2019 sim racing f1

Pro Series 2019

Mimo iż F1 Sim Racing zyskało na popularności, w 2023 roku zamiast podtrzymać rosnący trend, seria doznała dramatycznego upadku. Oficjalne wydarzenia zostały zastąpione przez inicjatywy społecznościowe, takie jak Premier Sim Gaming Leagues (PSGL). Sezon 2023/24 F1 Sim Racing World Championship był pełen niepewności, ciągłych opóźnień i braku komunikacji ze strony organizatorów.

Zamiast jasnych informacji, na przykład o harmonogramie wyścigów, społeczność była zdana na plotki i spekulacje. Dopiero 22 listopada 2023 roku Haas ogłosił swój skład, podając datę pierwszego wyścigu na 24 listopada. Jednak ten wyścig się nie odbył, a scena esportowa była zmuszona do działania w próżni informacyjnej.

W kwietniu 2024 roku ogłoszono powrót F1 Sim Racing World Championship. 11 wyścigów, które odbyły się podczas dwóch wydarzeń LAN, przebiegło bez zakłóceń, a społeczność z ulgą przyjęła powrót rozgrywek.

Potencjał sim racingu i wyzwania

maks verstappen grający w F1 esport

Max Verstappen

F1 Esports nie jest jedynym, które miało problemy z wykorzystaniem potencjału sim racingu. Inne duże wydarzenia, jak Le Mans Virtual, również miały swoje problemy. W zeszłym roku, podczas tego wydarzenia, które przyciągnęło wielkie nazwiska, w tym mistrza F1 Maksa Verstappena, pojawiły się problemy z serwerami. To spowodowało, że wielu kierowców, w tym Verstappen, straciło prowadzenie i wycofało się z rywalizacji.

Pomimo tych problemów, zainteresowanie sim racingiem jest duże. Byron Hale, menedżer społecznościowy PSGL, zauważa: „Sim racing jako całość to rozwijający się przemysł, pracuję dla PSGL i mieliśmy 3 miliony wyświetleń w zeszłym roku, co jest ogromnym osiągnięciem dla kogokolwiek w sim racingu. Sim racing ma się dobrze, ale wielcy organizatorzy i ciała zarządzające nie wykorzystują tego potencjału.”

Przyszłość F1 Esports

Powrót F1 Sim Racing World Championship został dobrze przyjęty przez społeczność, ale wyzwania pozostają. F1 Esports musi przede wszystkim skupić się na regularnych wyścigach i lepszej komunikacji z fanami. Brak oficjalnych informacji o harmonogramie wyścigów, opóźnieniach czy odwołaniach, jak miało to miejsce w ostatnich latach, to coś, czego nie można ignorować, jeśli esport ma przyciągać i utrzymywać widzów.

Na szczęście, publiczność nadal istnieje. Według Fleckneya z Muzeum Silverstone: „Zauważyliśmy stały wzrost zainteresowania, odkąd minął spadek popularności. Ludzie wciąż pytają, jak zacząć przygodę z sim racingiem, jak stać się dobrym i jak zostać profesjonalistą.”

Wirtualna F1 może również wykorzystać lukę w kalendarzu między sezonami Formuły 1, kiedy to fani szukają alternatywnych form rozrywki.