Jednemu z graczy Fallout 4 przytrafiło się coś, co na pewno na długo zapadnie mu w pamięć. Po zebraniu ogromnej kolekcji pancerzy, gracz ten doświadczył zaskakującego incydentu, który zamienił jego własne muzeum w prawdziwy koszmar. Historia ta zaczęła się od prostego zwiedzania, które szybko przerodziło się w szokującą konfrontację.

Muzeum Pancerzy

W Fallout 4, pancerze wspomagane są nie tylko praktycznym wyposażeniem, ale również świetnym polem do popisu dla kreatywności. Gracze mają możliwość personalizacji swoich pancerzy, co często prowadzi do tworzenia imponujących kolekcji. Jeden z użytkowników Reddita, znany jako Yaseen-115, postanowił stworzyć własne muzeum pancerzy. Jego kolekcja zawierała co najmniej 25 unikalnych egzemplarzy T-45, idealnie poukładanych na wystawie.

Zaskakujące Odkrycie

Podczas gdy gracz eksplorował pierwsze piętro swojego muzeum, w którym prezentował pancerz T-45, postanowił udać się na górę. Kiedy wrócił na dół, odkrył, że jeden z pancerzy zaczął się poruszać i… zaatakował go z karabinem automatycznym. W rzeczywistości okazało się, że w pancerzu znajduje się dowódca Gunnersów, który ukradł fusion core – kluczowy element zasilający pancerz.

Strach i Porównania

To niecodzienne wydarzenie w grze zaskoczyło nie tylko gracza, ale i całą społeczność Fallouta. Wielu komentatorów porównało to do przerażających animatroników z Five Nights at Freddy's czy żywych eksponatów z filmu „Noc w Muzeum”. Powstały nawet żarty na temat „Five Nights at the Museum”, podkreślając, jak niespodziewane i straszne może być takie spotkanie.

Podobieństwa z Innymi Grami

Warto zauważyć, że Fallout 4 nie jest jedyną grą od Bethesdy, w której gracz mógłby doświadczyć podobnego niepokoju. W The Elder Scrolls: Skyrim, manekiny, które trzymają pancerze, również potrafią dziwnie się zachowywać, co może budzić uczucie niepokoju. Te techniczne błędy mogą przyprawić o dreszcze, zwłaszcza gdy wyobrazi się sobie, że pancerz zaczyna działać na własną rękę.