Za nami kolejna kapitalna seria w LoL Pro League. Top Esports zwyciężyło 3-2 z EDward Gaming i tym samym zapewniło sobie awans na tegoroczne mistrzostwa świata. Obrońcy tytułu będą zaś musieli powalczyć w drabince przegranych fazy pucharowej.
Play-offy LPL w tym roku zdecydowanie oddają. Niesamowicie się ogląda miracle run LNG Esports. Ekipa Doinb wygrała 3-1 z Bilibili Gaming i Weibo Gaming, a najlepiej spisywali się środkowy i Tarzan. Natomiast w ćwierćfinale LNG zwyciężyło 3-2 z Victory Five i awansowało do top4. Do tego grona dostało się również EDward Gaming po pokonaniu 3-1 FunPlus Phoenix i Royal Never Give Up. A już wcześniej dzięki wysokim pozycjom w fazie zasadniczej czekały w nim Top Esports i JD Gaming.
knight i spółka zaś dziś zagrali pierwszy półfinał z obrońcami tytułu mistrzów świata. Pierwsze dwie mapy tej serii nie były zbyt emocjonujące. Najpierw EDward Gaming od początku do końca dominowało na Summoner's Rift, a później to Top Esports przejęło pałeczkę. Dopiero na trzeciej mapie byliśmy świadkami większych emocji. Kluczowe na niej było zaś wyłapanie Mark'a, po którym EDG poszło po Nashora. Z tym wzmocnieniem zaś Meiko i spółka doprowadzili do zwycięstwa. Jednak Top Esports przyparte do muru, pokazało się fenomenalnie. Na czwartej mapie nie było czego zbierać, a piąta mapa była kwestią wyskalowania się. W późniejszej fazie gry JackeyLove na Sennie i knight na Taliyah zadawali olbrzymie obrażenia.
Dzięki temu triumfowi oraz wicemistrzowie wiosną Top Esports już zapewniło sobie awans na mistrzostwa świata. Ostatnio formacja grała na nich w 2020 roku, kiedy była jednym z dwóch faworytów. Wtem jednak knight i spółka nie poradzili sobie najlepiej. W ćwierćfinale ledwo wygrali 3-2 z Fnatic, a w półfinale ulegli 1-3 w serii na Suning. Już jutro LNG Esports zagra z JD Gaming o awans do finału górnego drzewka play-offów LPL. Za to przegrany rozpocznie drogę dolną drabinką od meczu z EDG.