SK Gaming powoli coraz bardziej się rozkręca. Treatz i spółka wygrali już trzecią grę z rzędu i to w znakomitym stylu, dominując od początku do końca rozgrywkę. Natomiast BDS wygląda na drużynę, która nie radziłaby sobie nawet w LFL.
SK Gaming 1-0 Team BDS (MVP: JNX)
Gnar / Jarvan IV / Azir / Zeri / Renata Glasc – Sejuani / Wukong / LeBlanc / Aphelios / Lulu
Rozgrywka zaczęła się lepiej dla SK Gaming. Pierwszą krew na górnej alei po solowym zabójstwie zdobył JNX. Ponadto niemiecki toplaner miał sporą przewagę w farmie. Za to Team BDS przynajmniej wzięło piekielnego smoka, chociaż trochę późno, gdyż w ósmej minucie. Zwłaszcza że SK odpowiedziało Heroldem, którego mieli okazję użyć, niszcząc wieżę na bocie po skutecznym zejściu Giliusa. Następnie zaś zrobiło się jeszcze gorzej dla drużyny z trzema Polakami. Na środkowej alei JNX wyłapał midlanera BDS, a na dole mapy Gilius zrobił to samo z ich strzelcem.
SK Gaming już w 17 minucie miało przewagę sześciu tysięcy sztuk złota. A dwie minuty później zobaczyliśmy pierwszą walkę drużynową. Natomiast w tej świetną umiejętność specjalną rzucił Treatz i SK wprost wysadziło rywali bez żadnych problemów. Podobnie wyglądała kolejna walka, w której bardzo dobrze wszedł Gilius, a potem jego ekipa wzięła Nashora. Potem zaś SK Gaming poszło niszczyć bazę rywali i to też przebiegło bez problemowo. Sertuss i spółka mają aktualnie rekord 4-6 i trzy zwycięstwa z rzędu na koncie. A co najlepsze grają czystego LoL'a. Jutro o 18:00 zmierzą się z MAD Lions i jestem bardzo ciekawy ich występu. Za to dzisiaj zobaczymy jeszcze takie spotkania jak Misfits Gaming vs Excel Esports (19:00), G2 Esports vs Astralis (21:00) i Rogue vs Fnatic (22:00).