League of Legends to gra, w której cały czas się coś zmienia. Jednak esportowe rozgrywki wieją trochę nudą. W wielu ligach od lat są te same formaty i brakuje innowacji. Tą zaś ma wprowadzić druga liga chińska.

Jeśli chodzi o esportową scenę LoL'a, to często społeczność zwraca uwagę na zbyt małe zmienności. To zaś jest dość mocno rozbudowany temat, gdyż paradoksalnie małe zmienności w esporcie mogą wynikać z częstych zmian w grze. Patche wychodzą co dwa tygodnie, więc zawodnikom ciężko zacząć testować nowe postacie, jak muszą ogrywać zmienione stare. Z drugiej strony brak częstych zmian może się nie spodobać społeczności graczy, nie oglądających esportu. Także ciężko znaleźć dobre rozwiązanie, aczkolwiek LDL daje nam światełko w tunelu.

Druga liga chińska wprowadza innowacyjną regułę, która według wielu może odświeżyć i odmienić rozgrywki esportowego League of Legends. W LDL panuje format ligowego BO3, aczkolwiek często na wszystkich mapach widzimy bardzo podobne wybory. Teraz zaś będzie to niemożliwe. Drużyna nie będzie mogła używać postaci, które wybierała na poprzednich mapach. Dotyczy to tylko swoich wyborów, a postacie, którymi grał przeciwnik, można wybrać.

To z pewnością da wielkie pole do zagrywek taktycznych w drafcie, a poza tym zobaczymy znacznie większą liczbę herosów. Zawodnicy z LDL będą musieli mieć ograną większą pulę postaci, niż niektórzy gracze na przykład z Ultraligi. Reakcje zdecydowanej większości społeczności są pozytywne, a z Polaków w superlatywach wypowiadali się między innymi Veggie i Nitro. Natomiast osobiście również jestem bardzo zaciekawiony tym pomysłem. Być może jest to niewypał, a być może przyszłość tej gry. Tego dowiemy się wkrótce.