Niestety Team BDS ani trochę się nie poprawiło względem ostatnich kolejek. Dziś drużyna z trzema Polakami przegrała tak naprawdę po jednej fatalnej walce drużynowej. Cinkrof i spółka dalej są na dnie tabeli.
Przed startem spotkania oczywistym faworytem było MAD Lions. Lwy bardzo dobrze rozpoczęły letni split LEC 2022 i wyglądają na solidną formację. Natomiast ja miałem nadzieję, że Team BDS się przebudzi i zobaczymy wyrównane spotkanie. W końcu Cinkrof i spółka mieli już w tym splicie przebłyski, gdy zwyciężali z G2 Esports lub walczyli jak równy z równym z Fnatic.
Team BDS 0-1 MAD Lions (Elyoya)
Gnar / Jarvan IV / Swain / Twitch / Yuumi – Ornn / Lee Sin / Lissandra / Zeri / Lulu
Od samego początku gra nie układała się dobrze dla Team BDS. Po wbiciu szóstego poziomu przez Nisqy'ego, od razu na midzie pojawił się Elyoya i wspólnie wyeliminowali Nuclearint'a. Ponadto MAD Lions wzięło dwa pierwsze smoki i miało prowadzenie w farmie na dolnej alei. Natomiast wszystko skończyło się po walce drużynowej przy trzecim potworze. W niej całe BDS rzuciło się na Ornn'a, co lekko mówiąc, nie było najlepszym pomysłem. Operujący nim Armut przeżył, a jego ekipa wysadziła skupionych w jednym miejscu rywali. Po tym byliśmy już świadkami wykańczania gry. Przy Nashorze Lwy również zdominowały akcję, a potem skutecznie niszczyły bazę przeciwników. Nexus wybuchł po walce w 26 minucie, w której MAD po prostu weszło w oponentów i ich rozwaliło. Aktualnie ekipa Kaiser'a zajmuje trzecie miejsce w lidze z rekordem 5-3, a już jutro o 18:00 zmierzy się z Astralis. A to może być ciekawy mecz, gdyż AST dziś wygrało z Excel Esports.