W tym dniu widzieliśmy już małe zaskoczenia, ale przed chwilą byliśmy świadkami nie lada sensacji. SK Gaming w znakomitym stylu wręcz ograło G2 Esports. Samuraje chyba są w sporym kryzysie formy.
Przed startem spotkania niewątpliwym faworytem było G2 Esports. Samuraje są obrońcami tytułu mistrza LEC i mieli rekord 4-3. Za to SK plasowało się na ostatniej pozycji z wynikiem 1-6. Punktem zaczepienia było zaś to, że G2 jest ostatnio w mizernej formie. A takie okazje będąc SK trzeba wykorzystywać.
G2 Esports 0-1 SK Gaming (MVP: Sertuss)
Gnar / Volibear / Azir / Lucian / Nami – Sylas / Poppy / Akali / Draven / Nautilus
Draft według wszystkich ułożył się dużo lepiej dla SK Gaming, a gra też zaczęła się dla nich bardzo dobrze. Niemiecka formacja wzięła pierwszego smoka, a na środkowej alei pierwszą krew solowo zgarnął Sertuss. Chwilę później zaś w tym samym miejscu zobaczyliśmy akcję dwóch na dwóch. W tej Sertuss wyeliminował dwóch rywali i miał już statystyki 3/0/0. A na gracze na bocie również się nie ociągali i strzelcy wymienili się zabójstwami, co faworyzowało SK przez bonusy dla Dravena. Nieuchwytny był chociaż Broken Blade. SK raz po raz próbowało go wyłapywać i udało się to dopiero za trzecim razem, gdy ten sam przyszedł na rzekę.
Następnie rozgrywka nieco się uspokoiła, aczkolwiek Jezu i spółka powoli powiększali swoją przewagę. W ręce SK Gaming trafiły Herold i dwa kolejne smoki, aczkolwiek wylosowała się dusza podniebna, więc nie była to dla nich najlepsza informacja. Potem znów było spokojnie i kilka minut później Gilius wyłapał Jankosa i jego drużyna wzięła ową duszę. Za to G2 Esports lekko się odbiło po walce przy Nashorze, gdzie genialnego bąbelka rzucił Targamas. Na dłuższą radość G2 Esport jednak nie mogło sobie pozwolić, ponieważ w kolejnej akcji Jezu wysadził rywali, zgarniając potrójne zabójstwo. SK Gaming trochę przepchało linie, ale już wstawał starszy smok i tam szykowała się walka o wszystko. Ta zaś trwała kilka minut i rozpoczęła się lepiej dla G2, aczkolwiek ostatecznie znakomicie wszedł Sertuss, od razu eliminując Flakked'a i niedługo po tym było już po wszystkim.