devils.one jako pierwsze w historii Ultraligi osiągnęło perfekcyjne zwycięstwo. To oznacza, że nie oddali rywalom ani jednego zabójstwa, wieży, smoka, Herolda oraz Barona. A w ten sposób przybliżyli się do play-offów, zrównując się zwycięstwami z IW i FSK.
devils.one 1-0 Team ESCA Gaming (MVP: Lothen)
Camille / Trundle / Seraphine / Kalista / Amumu – Jax / Wukong / Viktor / Ezreal / Yuumi
Gra rozpoczęła się bardzo spokojnie, aczkolwiek lepiej dla devils.one. Diabły zgarnęły pierwsze dwa smoki oraz Herolda, a z nim pierwszą wieżę na dolnej alei. Za to ESCA była całkowicie nieaktywna na mapie i jedynie powoli zaczynała skalowanie, nie odstając farmą. Pierwszą krew na górnej alei zdobył Lothen, po nie zbyt trafnym wejściu Benka w przeciwników. W dodatku strzelec rozwalił również wieżę. Natomiast niedługo po tym zobaczyliśmy zgrupowanie obu drużyn przy oceanicznym smoku. Tam świetnie w rywali wszedł Robertoos i dzięki temu Domoles wyeliminował Benka, a jego formacja zgarnęła trzeciego smoka.
Ponadto DV1 poszło jeszcze po Herolda i prawie zniszczyło wieżę na środkowej linii, w ten sposób wychodząc na prowadzenie trzema tysiącami sztuk złota. Wszystko w takim razie wskazywało na to, że zobaczymy dużą walkę drużynową o czwartego smoka. Ta rzeczywiście się odbyła, a w niej fenomenalnie spozycjonował się Lothen i wyeliminował trójkę przeciwników. Za to jego devils.one z łatwością sięgnęło po duszę oceanicznego potwora oraz Nashora. Za to wszystko skończyło się po walce drużynowej przy starszym smoku, w której znów świetnie wszedł Robertoos. Diabły wygrały 8-0 w zabójstwach, 8-0 w wieżach, 4-0 w smokach, 2-0 w Heroldach i 1-0 w Baronach. A w ten sposób wpisali się w karty historii i dopisali do konta piąty triumf, przybliżający ich do play-offów. ESCA oczywiście też, ale awans do nich będzie dla nich nieco cięższy.