Jedni zaskakują, drudzy zawodzą, a jeszcze inni stają na wysokości zadania – za nami pełna niespodzianek faza grupowa IEM Cologne.

Niestety swój udział na IEM Cologne bardzo szybko, bo już po dwóch spotkaniach zakończyło ENCE. Zespół Polaków nie jest jednak jedynym, który zaliczył w Kolonii niemały blamaż. Z turniejem na etapie fazy grupowej pożegnało się także Cloud9, G2 Esports, FURIA czy Ninjas In Pyjamas. Tylko dwóm drużynom z czołowej dziesiątki rankingu HLTV udało się przebrnąć do play-offów.

Póki co w Kolonii błędów wyrzekają się zawodnicy FaZe oraz NAVI. Mistrzowie Świata w fazie grupowej pokonali 00Nation, Spirit oraz Astralis. Wicemistrzowie PGL Major Antwerp poskromili zaś MOUZ, Ninjas In Pyjamas oraz Movistar Riders – póki co największą rewelację turnieju.

Movistar Riders dzięki zwycięstwom z G2 oraz Vitality miało już przed spotkaniem z NAVI zapewniony awans do play-offów. Pozostawało tylko pytanie, czy Hiszpanie udział w fazie pucharowej rozpoczną od etapu ćwierćfinały, czy też półfinału. Choć alex i spółka byli bliscy sprawienia kolejnej sensacji, wygrywając pierwszą mapę w starciu z byłymi Mistrzami Świata, to ostatecznie ulegli im wynikiem 1 do 2.

W ćwierćfinale IEM Cologne zwycięzcy ESL Challenger Valencia zmierzą się z Liquid. Amerykanie notują, póki co bardzo dobry turniej, rozgrywając go z YEKINDAREM. Rumaki wyeliminowały już m.in. Cloud9. W drugim z ćwierćfinałów Astralis podejmie MOUZ. O awansie Myszek do play-offów także możemy mówić w kontekście sporej niespodzianki, bowiem w ostatnim czasie przysparzali oni swoim kibicom jedynie wielu zmartwień, a w Niemczech pokonali już Ninjas In Pyjamas, Vitality oraz Heroic i toczyli wyrównany bój z NAVI.