Kontrowersje wokół Twitch Rivals Zero Builds. Chociaż na turnieju zabraknąć miało profesjonalnych graczy, to w teamie Jacoba wystąpił Maciej 'teeq' Radzio – triumfator FNCS.

Wczorajszy turniej Twitch Rivals Zero Builds różnił się nieco od innych. Organizatorzy chcieli dać większe pole do popisu popularnym streamerom i tym razem zakazali gry profesjonalnym zawodnikom, aczkolwiek nie do końca. W wydarzeniu mogli wziąć udział gracze, którzy w zeszłym sezonie nie awansowali do Grandsów bądź Heatów FNCS-ów. W taki sposób w drużynie Jacoba znalazł się teeq.

Takie zasady rozwścieczyły nieco innych streamerów. Z formatu turnieju zażartował VYSOTZKY. –  Robert Lewandowski nie jest profesjonalnym piłkarzem, ponieważ nie grał w finale Ligi Mistrzów. On nie jest dobry w piłkę – kpił Wysocki. Choć teeq faktycznie nie zdołał zakwalifikować się w zeszłym sezonie FNCS nawet na Grandsy, to nieklasyfikowanie go, jako profesjonalnego zawodnika Fortnite’a jest wręcz śmieszne. Mówimy w końcu o uczestniku World Cupa, triumfatoru Fortnite Championship Series.

Kontrowersje wybuchły także wokół składów dwóch innych polskich streamerów – QLNA i… izaka. Ten pierwszy do swojej drużyny zaangażował pkra i rejka – dwóch profesjonalnych graczy. W teamie Skowyrskiego znalazło się natomiast miejsce dla Kubxa, który jeszcze w zeszłym sezonie kilkukrotnie awansował na finały Cash Cupa.

Finalnie aż trzy polskie drużyny znalazły się w pierwszej ósemce Twitch Rivals Zero Builds. Jak można się domyśleć były to teamy QLNA, izaka oraz Jacoba, które zajęły odpowiednio piąte, szóste i ósme miejsce. Co ciekawe zwycięzcą turnieju został zespół Nikofa. Francuza również z całą pewnością uznać możemy za profesjonalnego gracza.