Finest prowadzone przez polskiego szkoleniowca postraszyło Heroic, aczkolwiek i tak kończy swój udział na Pinnacle Cup Champiohnship na czwartym miejscu.
Dla Finest sam awans do fazy pucharowej Pinnacle Cup Championship w Szwecji był sporym sukcesem. Europejski zespół natrafił bowiem w swojej grupie na Astralis, Imperial oraz EG.PA. Chociaż na start podopieczni bogdana odnieśli porażkę w starciu z Brazylijczykami, to następnie pokonali reprezentantów Evil Geniuses, a później zrewanżowali się ekipie FalleNa w meczu o wszystko.
Finest awansując do fazy play-off wiedziało, że czeka ich w niej trudna batalia. Rywalem europejskiego zespołu miało być bowiem Heroic, które w grupie A wyszło dopiero z drugiego miejsca ustępując BIG. Wygrany tej rywalizacji miał następnie zmierzyć się z Astralis bądź Berlin International Gaming.
Na pierwszej mapie w meczu Finest-Heroic nie doczekaliśmy się niespodzianki. Ta nadeszła jednak chwilę później, bo podopieczni bogdana zdominowali Duńczyków na Vertigo, doprowadzając sensacyjnie do trzeciej mapy. Na niej cadiaN i spółka byli już jednak bezlitośni i wykorzystywali każdy najmniejszy błąd ekipy twista, wygrywając 16 do 4, a zarazem 2 do 1 całe spotkanie.
Finest 1:2 Heroic
- Overpass – 8:16
- Vertigo – 16:7
- Inferno – 4:16
Finest kończy więc swoją przygodę na Pinnacle Cup Championship na 4. miejscu. Heroic zaś powalczy jutro z przegranym pojedynku BIG-Astralis o wejście do wielkiego finału.