Wygląda na to, że porażka Zero Tenacity na AGO Rogue była tylko wypadkiem przy pracy. W dwóch ostatnich meczach Ultraligi formacja trenowana przez Nahovsky'ego zmiażdżyła swoich rywali. A teraz jest na dobrej drodze do zajęcia miejsca w top2 fazy zasadniczej.
Przed spotkaniem lekkim faworytem był Zero Tenacity. Sebekx i spółka przed startem letniego splitu Ultraligi trenowali w Korei Południowej, co z pewnością dało im sporo doświadczeń. Natomiast Z10 i Gentlemen's Gaming to jedyne zespoły, które nie zmieniły żadnego zawodnika w przerwie między splitami. Ponadto oba zrobiły bilans 1-1 w pierwszej kolejce. Dlatego ten mecz mógł być wyrównany.
Zero Tenacity 1-0 Gentlemen's Gaming (MVP: Vzz)
Ornn / Graves / Annie / Kog'Maw / Lulu – Soraka / Trundle / Viktor / Ezreal / Karma
Gra zaczęła się bardzo dobrze dla Zero Tenacity. Ryuzaki po zaraz po wzięciu czerwonego wzmocnienia zaryzykował i poszedł na dolną aleję. To zaś się opłaciło i Serb zgarnął pierwszą krew. Choć to się trochę wyrównało, gdyż Badlyyga był do przodu w farmie. Następnie jednak jungler Dżentelmenów popełnił błąd i wszedł sam w czwórkę rywali, gdy ci robili smoka. Po tym Z10 miało jeszcze niewielką przewagę, ale zmieniło się to w 11 minucie. Wtem na górnej alei zobaczyliśmy skuteczne zanurkowanie ze strony serbskiego leśnika. A na dole mapy GGM próbowało odpowiedzieć tym samym, aczkolwiek kompletnie im to nie wyszło. Vzz z Wojtusiem wyeliminowali całą trójkę oponentów, a sami się utrzymali przy życiu.
Następnie było już po grze. Zero Tenacity było nie do zatrzymania. Sebekx i spółka wyłapywali już przeciwników na każdej linii. Najczęściej na bocie i topie, ale na środku mapy Ariana również dwukrotnie upadł po zejściach rywali. A Vzz potrafił podchodzić samemu na pięciu przeciwników i dzięki tarczom od Wojtusia i tak nic mu się nie działo. Nexus upadł w 28 minucie, a w zabójstwach było 23-1. Już jutro o 17:00 Z10 zagra z KnF, więc szykuje się kolejny stomp.