Philip „⁠Lucky⁠” Ewald poinformował, że niedługo jego przygoda z Astralis dobiegnie końca. Zawodnik rozpoczął poszukiwania nowej drużyny.

Jeszcze w maju wygaśnie kontrakt Philipa „⁠Lucky⁠” Ewalda wiążący go z Astralis. Dziewiętnastolatek został przyjęty do drużyny w ubiegłym roku i miał być rozwiązaniem na spadek formy starego składu. Młodziutki snajper miał do wypełnienia ogromne buty, ponieważ zajął miejsce po Nicolaiu „⁠device⁠” Reedtzie, który opuścił duński zespół na rzecz Ninjas in Pyjamas. Niestety Ewald nie sprostał ciężkiemu zadaniu.

Zeszłoroczny Major najmocniej obnażył słabości Philipa „⁠Lucky⁠” Ewalda, który w niektórych meczach był spychany z pozycji snajpera do zwykłego strzelca. Zdecydowanie był najsłabszym ogniwem drużyny, która po rozgrywkach w Sztokholmie została przebudowana i zabrakło w niej miejsca dla Ewalda. Zastąpił go Asger „⁠Farlig⁠” Jensen, który do tej pory spisuje się zdecydowanie lepiej, a Astralis wróciło do najlepszej światowej dziesiątki.

Jeszcze w połowie maja Philip „⁠Lucky⁠” Ewald będzie mógł opuścić ławkę rezerwowych. W swoim oświadczeniu wyjawił, że nie żywi urazy do zespołu i zdążył zatęsknić za profesjonalnymi rozgrywkami. Doświadczenie zebrane przez kilka miesięcy w Astralis na pewno pozwoli mu lepiej ukierunkować swoją karierę.