Kolejka rankingowa oczywiście nie przekłada się jakoś bardzo na scenę profesjonalną. Jedni są mistrzami Soloq, a w esporcie im nie idzie, a inni mają odwrotnie. Natomiast warto pochwalić G2 Esports, ponieważ w obu rzeczach są świetni.
W niedzielę G2 Esports w świetnym stylu wywalczyło mistrzostwo LEC. Jankos i spółka wygrali 12 map z rzędu w play-offach i pojadą na MSI 2022. Za to wczoraj na Twitterze Romain Bigeard, czyli menadżer generalny formacji, pochwalił się wynikami zawodników na SoloQ. W poście zamieścił informację, że piątka z legendarnej organizacji ma łącznie 6110 LP i dodał grafikę przedstawiającą wyniki. Najwięcej punktów rankingowych ma CaPs, gdyż aż 1393 na ten moment, co daje mu 13 miejsce na serwerze zachodnim. Zaraz za nim plasuje się Targamas z 1310 punktami. A trochę dalej są Broken Blade, Flakked i Jankos, każdy z powyżej 1000 punktów na koncie.
6110 LP combined pic.twitter.com/8VrccHWhHL
— Romain Bigeard (@RomainBigeard) April 12, 2022
Jest to raczej fajna ciekawostka, niż coś co się bardzo przekłada na wyniki drużyna. Choć umiejętności indywidualne jak wiadomo, również są potrzebne. Natomiast u niektórych zawodników wyniki na soloQ aż zadziwiająco się nie równają umiejętnościom gry w zespole. Najlepszym przykładem jest Magifelix, który aktualnie zajmuje drugie miejsce w rankingu. Szwed potrafił wbić top20 challengera na pięciu kontach, a w esporcie nigdy mu nie szło za dobrze. Za to są też gracze, którzy z trudem wbijali wymagany diament 3, by móc grać w profesjonalnych ligach, a w tych potrafili zachodzić daleko. Dobrym tego przykładem jest delord. Może i polski wspierający nie dotarł nigdy do EU LCS / LEC, aczkolwiek był topowym zawodnikiem europejskich lig regionalnych na swojej pozycji.