Astralis zakończyło swój udział w fazie pucharowej ESL Pro League S15. Duńczycy po porażce przeciwko FURII zajęli w zmaganiach 5/8. miejsce.

  • Brazil FURIA 2:1 Denmark Astralis

FURIA podczas rozgrywek grupowych w ESL Pro League S15 poradziła sobie na tyle dobrze, że ominęła pierwsze spotkanie w play-offach. Czekała od razu w ćwierćfinale na swojego rywala, którym zostało Astralis. Duńczycy trafili do tego etapu po triumfie nad Entropiq. Potyczka między podopiecznymi Martina „trace” Heldta a formacją Yuriego „yuurih” Boiana rozpoczęła się na Anciencie wybranym przez niegdyś najlepszy zespół na świecie. Andreas „Xyp9x” Højsleth i spółka prezentowali się na nim całkiem nieźle w ofensywie i jeszcze solidniej w defensywie, dzięki czemu ostatecznie cieszyli się z rezultatu 16:13.

To jednak był dopiero krok numer jeden w kierunku półfinału. Potrzebny był kolejny, aby dopiąć swego, a członkowie FURII Esports na niego nie pozwolili. Podczas zawodów na Mirage'u zdominowali przeciwnika wypracowując 10 punktów w ataku i zamykając wszystko w obronie – 16:8.

Decydująca lokacja – Nuke również ułożyła się po myśli Brazylijczyków. Trzeba natomiast przyznać, że do połowy było to zacięte starcie. Dopiero po CT FURIA rozpędziła się tak mocno, że Astralis nie potrafiło nic zdziałać. Brazylijski skład zgarnął 8 rund z rzędu i tym samym zwyciężył mapę 16 do 7.

FURIA jest już zatem w półfinale 15. odsłony ESL Pro League. Grono Kaike „KSCERATO” Cerato może teraz obserwować pojedynek Na`Vi kontra FaZe, ponieważ to właśnie z wygranym tej serii przyjdzie mu zmierzyć się w walce o awans do Wielkiego Finału.