Dziś bez niespodzianki w wykonaniu x-kom AGO. Jastrzębie w starciu przeciwko Astralis uznały wyższość przeciwnika – 0:2. Warto jednak podkreślić, że na pierwszej mapie dzielnie walczyły!
x-kom AGO 0:2
Astralis
Zmagania rozpoczęły się na Mirage'u, którego wybrali nasi rodacy. Rywalizacja na wspomnianej lokacji podczas części numer jeden nie układała się natomiast po ich myśli. Jastrzębie próbowały różnych opcji w ataku, ale niewiele z nich przynosiło im punkty. Potwierdza to rezultat, który widzieliśmy po 15. rundach – Astralis prowadziło 11:4. Lukas „gla1ve” Rossander i spółka byli więc naprawdę blisko triumfu nad polskim składem, choć dopięcie swego trochę im zajęło. AGO się bowiem nie poddało, tylko walczyło, aby jeszcze odwrócić losy tego spotkania. Ostatecznie jednak powrót zespołu Damiana „Furlan” Kisłowskiego został przerwany. Podopieczni Martina „trace” Heldta przy wyniku 15:13 zadali decydujący cios zwyciężając 16:13.
Następna potyczka miała miejsce na Nuke'u i mimo, że była to mapa ekipy Andreasa „Xyp9x” Højsletha, to x-kom AGO wchodziło w zawody po stronie broniącej, czyli w teorii łatwiejszej. Faktycznie przez kilka odsłon to Polacy dyktowali warunki na serwerze, lecz Astralis nie dało się w pełni zdominować i koniec końców wypracowało sobie 7 oczek w ofensywie. Była to bez dwóch zdań komfortowa zaliczka. W drugiej połowie duńska dywizja przejęła kontrolę i wygrała 16:9. W efekcie zamknęła całą serię 2:0.
AGO przystąpi jeszcze do dwóch meczów w ramach fazy grupowej ESL Pro League. Jutro o 12:30 zagrają z Heroic, a pojutrze o 19:30 z Evil Geniuses.