Już dziś rozpocznie się długo wyczekiwana faza pucharowa wiosennego splitu LEC 2022. W tym tygodniu zobaczymy trzy serie BO5 i każda zapowiada się bardzo emocjonująco. W każdej ciężko wskazać wyraźnego faworyta.
Fanów z pewnością najbardziej elektryzuje El Classico. W sobotę o 17:00 Fnatic zmierzy się z G2 Esports. Raczej nie przywykliśmy do tego, że już w pierwszej rundzie mierzyć się będą dwie największe organizacje. Natomiast w tym splicie nie ma na razie zarysowanych liderów tabeli, więc nie powinno to aż tak dziwić. Lekkim faworytem są Pomarańczowi, gdyż wygrali dwa spotkania więcej w fazie zasadniczej, a dokładniej w drugiej jej połowie. Ponadto w bezpośrednich meczach najpierw wygrało G2, a później właśnie FNC.
Wcześniej, czyli dziś o 18:00 zobaczymy również interesujące spotkanie. Rogue podejmie Misfits Gaming. Po półmetku rywalizacji w fazie zasadniczej można by śmiało obstawiać wynik 3-0 dla Łotrzyków. Jednak runda rewanżowa wyglądała zgoła inaczej. RGE przegrało aż cztery spotkania, w tym jedno na Astralis. Za to Króliczki w drugiej połowie fazy zasadniczej miały bilans 7-2. Podobnie było z resztą w bezpośrednich starciach, więc można oczekiwać całkiem wyrównanej serii.
Na koniec tygodnia, czyli w niedzielę o 17:00 zobaczymy starcie w drabince przegranych. W nim Team Vitality zagra z Excel Esports. Perkz i spółka przed startem sezonu byli stawiani w roli faworyta do mistrzostwa, a tymczasem faza zasadnicza nie poszła im najlepiej. Po drugiej stronie jest odwrotnie. W XL ciężko było wierzyć, ponieważ wcześniej ani razu nie awansowali do play-offów, a na papierze nie wyglądali najlepiej. Jednak po zmianie wspierającego na Mikyx'a udało im się to, a wrażenia dodaje fakt, że nie awansowało MAD Lions.