Kibicowanie swoim w dziennikarstwie jest czymś całkowicie naturalnym. Sam jestem za Polakami i piszę teksty z perspektywy Polaka. Jednak gdy przychodzi czas zagłosować na najlepszego zawodnika, to powinno się zachować pewien obiektywizm. Jak widać, nie jest to proste dla każdego.
Jak co split po fazie zasadniczej odbyło się głosowanie na All-Pro Teamy LEC, czyli trzy składy najlepszych zawodników. Tym razem jednak zmienił się format, gdyż poprzednio głosowali fani, a teraz tę możliwość mieli tylko eksperci i dziennikarze. Miało to wprowadzić, większą sprawiedliwość, aczkolwiek niekoniecznie poszło to dobrze. Natomiast na szczęście chodzi bardziej o pojedyncze głosy, które aż tak nie wpłynęły na wyniki.
Pierwszy skład All-Pro Team LEC prezentuje się tak: Odoamne, Malrang, Vetheo, Upset, Hylissang. Z pewnością są to zawodnicy, którzy serio mieli znakomite występy i zasłużyli na to miejsce. Podobnie z resztą All-Pro Team'ów. Drugi wygląda tak: Broken Blade, Jankos, Humanoid, Comp, Trymbi. A trzeci tak: Wunder, Elyoya, Larssen, Patrik, Targamas. Także również są okraszone topowymi graczami.
To oznacza, że większość ekspertów i dziennikarzy pokazała swój obiektywizm. Jednak znaleźli się też tacy, co aż za bardzo głosowali na swoich. Marek Krejčík z czeskiej redakcji Hitpoint zagłosował na Patrika i Humanoida w pierwszej drużynie, co jeszcze nie jest aż tak skrajne, gdyż ci zawodnicy rzeczywiście mają za sobą świetną fazę zasadniczą, choć uważam, że nie aż tak. Liga de Videojuegos Profesional postawiła na trójkę junglerów kolejno: Shlatan, Razork, Elyoya, nie zwracając uwagi na Marlanga. Natomiast najbardziej nie popisał się Konstantinos Zervos z PVP Media. Grek zagłosował na Mersę w pierwszym zespole, Labrov'a w drugiej drużynie i prawdopodobnie Compa we wszystkich trzech, ponieważ w zakładce strzelec widnieje czerwony napis INVALID. Śmieszne jest też to, że FRENZY zagłosowało na promisq w trzecim teamie. Wszystkie głosy możecie zobaczyć tutaj: LINK.