W niedzielę skończyła się faza zasadnicza wiosennego splitu LEC i już jesteśmy świadkami pierwszych zmian w składach. W końcu nadszedł nieunikniony dzień. Promisq został wyrzucony z Astralis, a poza nim na zespół opuści również WhiteKnight.

Astralis ma za sobą split dość mieszanych odczuć. Od początku społeczność skreślała skład duńskiej organizacji, więc nikt nie miał wielkich oczekiwań. Jednak pierwsza połowa fazy zasadniczej wiosennego splitu LEC 2022 było gorsza, niż myślano. Zanzarah i spółka nie wygrali żadnego spotkania i nie pokazali prawie nic. Natomiast każdy się dziwił, że PromisQ dalej gra w głównej lidze europejskiej. Natomiast później było już trochę lepiej i AST wygrało trzy spotkania, aczkolwiek i tak skończyło na ostatniej pozycji w lidze.

Kariera szwedzkiego wspierającego to ogólnie długa i kręta historia. Już po fatalnym letnim splicie 2018 roku w H2k Gaming ludzie mówili, że nie chcą go więcej widzieć na najwyższym europejskim poziomie. Rzeczywiście żadna drużyna go nie wzięła, aczkolwiek później trafił jako rezerwowy do G2 Esports. A dzięki temu jest też mistrzem MSI 2019. Za to w kolejnym roku spisywał się solidnie w duecie z Jesklą w barwach mouseports. Po dobrych występach w ERL zgłosiło się po niego Astralis i już w 2021 roku na stałe wrócił do LEC. Tam przez ostatnie trzy splity miał kilka dobrych momentów, ale przez większość czasu prezentował mizerną formę. Powstała nawet strona na twitterze o wdzięcznej nazwie Is PromisQ still in the LEC? Dziś odpowiedź zabrzmiała „no”.

Poza Szwedem skład opuścił również WhiteKnight. Jednak to jest trochę zadziwiające, ponieważ Fin często był chwalony i mówiono, że jest najlepszym punktem Astralis. Natomiast zobaczymy jeszcze, kto go zastąpi. W europejskich ligach regionalnych jest wielu utalentowanych toplanerów i z pewnością można znaleźć lepszą opcję. Podobnie z rolą wspierającego.