Nie była to łatwa potyczka dla Wisły All iN! Games Kraków, ale najważniejsze, że zakończyła się zwycięstwem Białej Gwiazdy. Formacja Grzegorza „szpero” Dziamałka pokonała ECLOT 2:1 i ma teraz przed sobą dwie szanse na awans do fazy pucharowej Pinnacle Winter Series 3.
Wisła All iN! Games Kraków 2:1
ECLOT
Pierwsza mapa tej serii była szybka. Niestety powodem tego nie była świetna gra Białej Gwiazdy – wręcz przeciwnie. Podopieczni Mariusza „loord” Cybulskiego wyglądali słabo w ofensywie. Rywal z Czech nie miał większych problemów z tym, żeby bronić ataków naszych rodaków, co potwierdza jego prowadzenie po 15. odsłonach – 13:2. Przy takim rezultacie nie pomogła nawet pistoletówka zgarnięta clutchem Grzegorza „jedqr” Jędrasa. ECLOT gdy tylko zakupiło karabiny zamknęło zmagania 16:4.
Wisła All iN! Games Kraków na szczęście dała radę odpowiedzieć przedłużając tym samym tę potyczkę. Dokonała tego na Inferno, na którym zagrała całkiem dobrze w obu połowach. W efekcie wygrała pewnym wynikiem 16:10.
Tak pewnie nie było na Mirage'u, który zwieńczał spotkanie. Długo czekaliśmy, aż Wisła Kraków się obudzi i zacznie pokazywać z solidnej strony. Ten moment nadszedł, gdy na tablicy widniał już naprawdę nieprzyjemny rezultat 9:14. Ostatecznie drużyna Grzegorza „szpero” Dziamałka wypracowała dogrywkę, a w niej zwyciężyła 19:16.
ECLOT będąc 121. formacją na świecie w rankingu HLTV postawiło spory opór naszym rodakom. Najważniejsze jest natomiast to, że Polacy koniec końców okazali się lepsi i brakuje im zaledwie jednego triumfu do play-offów Pinnacle Winter Series 3.