ENCE kończy swoją przygodę z play-offami Elisa Invitational. Formacja Olka „hades” Miskiewicza uznała wyższość HEET na etapie półfinału.
ENCE 0:2
HEET
Zmagania z udziałem wyżej podanych ekip rozpoczęły się na Vertigo. Była to mapa wybrana przez francuski skład, który zaprezentował na niej solidną stronę atakującą. Grając w ofensywie zdobył łącznie 10 punktów, które były dobrą zaliczką przed obroną. ENCE starało się odwrócić losy spotkania w drugiej części, lecz nie dało rady – przegrało wynikiem 10:16.
Po krótkiej przerwie dywizje wróciły do rywalizacji – tym razem na lokacji, którą chciał rozgrywać zespół Pawła „dycha” Dychy. Połowa numer jeden na Overpassie przyniosła sporo emocji i co najważniejsze prowadzenie zawodników fińskiej organizacji – 8:7. Wydawało się, że Olek „hades” Miskiewicz i spółka wykorzystają CT i pójdą po swoje, jednak rzeczywistość była zupełnie inna. HEET w roli terrorystów znowu było mocne. To oni ostatecznie cieszyli się ze zwycięstwa 16:12, które dawało im 2:0 w całej serii i w efekcie awans do Wielkiego Finału Elisa Invitational Winter, w którym znajduje się jeszcze SKADE.
Przypominamy, że we wspomnianym wydarzeniu pula wynosi aż $100 000. Mistrz zgarnie połowę tej sumy, wicemistrz $14 000, a ENCE odpadając w półfinale otrzymało $6 000.