Zwycięska seria Karmine Corp trwa. Cabochard i spółka wygrali z Misfits Premier po szalonej grze, w której to właśnie Francuz był bohaterem kluczowych akcji. Lee Sin w jego wykonaniu był dziś kosmiczny.

Przed spotkaniem ciężko było wskazać faworyta. Obie formacje zajmowały to samo miejsce w tabeli i radziły sobie świetnie w ostatnich spotkaniach. Za to na papierze może trochę solidniej wygląda Karmine Corp.

Misfits Premier 0-1 Karmine Corp (MVP: SAKEN)

Gangplank / Jarvan IV / Viktor / Jinx / Thresh – Lee Sin / Xin Zhao / LeBlanc / Aphelios / Leona

Karmine Corp weszło w rozgrywkę z prostym planem, który cały czas realizowali. A tym było granie w pełni pod topa. Cały czas schodzili tam 113, SAKEN i Hantera, a w międzyczasie Rekkles na spokojnie farmił. To z początku wychodziło, jednak później pojawiały się problemy. Irrelevant potrafił odpowiadać zabójstwami, podczas nurkowań pod jego wieżę. Z drugiej strony Misfits Premier grało znacznie spokojniej, skupiając się na skalowaniu i jedynie Shlatan czasem pojawiał się na górnej alei, by odpierać ataki przeciwników. Około 20 minuty sytuacja w złocie była bardzo wyrównana, więc była to nieco lepsza sytuacja dla Króliczków.

KC miało okazję do powiększenia przewagi po fenomenalnym wyłapaniu Woolite'a przez Cabocharda. Ekipa francuskiego toplanera zniszczyła jedną wieżę i poszła na Nashorza, jednak to MSFP dało radę ich powstrzymać przed zrobieniem go, a ponadto jedno zabójstwo zgarnął Irrelevant. Natomiast kluczowa była walka drużynowa w 28 minucie, w której znów podziały się dziwne rzeczy. MSFP pewnie ją wygrało, eliminując przy tym Cabo oraz 113. Następnie Czajek i spółka poszli na Barona, ale spływał on bardzo wolno. Dzięki temu Karmine Corp powstrzymało, a Cabochard zaskoczył rywali, teleportując się za nich. 4 zabójstwa i Nashor na konto KC – tak to się skończyło. Potem już poszło jak z płatka i ekipa Rekklesa była nie do zatrzymania, a nexus udało im się zniszczyć już w 34 minucie.