Za równo dwa tygodnie rusza wiosenny split PCS 2022. Także nie powinno dziwić, że drużyny już się zbroją, a raczej oficjalnie publikują swoje składy. Dziś swój podało J Team i zapowiada się, że powalczy o awans na Mid-Season Invitational.
Oczywiście faworytem do zwycięstwa w rozgrywkach Pacific Championship Series dalej będzie PSG Talon. Formacja dysponuje największymi pieniędzmi i w tym sezonie też przygotowała mocny skład. Na pokładzie zostali Hanabi, Unified i Kongyue. Natomiast River przeszedł do Dignitas. A Maple zasilił szeregi Anyone's Legends. Tych zawodników zastąpi dwójka utalentowanych Koreańczyków. W jungli zobaczymy Juhana, który ma za sobą bardzo dobry split w barwach akademii NS RedForce. Za to na środku zagra jego teammate z tej drużyny, czyli Bay.
O to, by jednak przerwać hegemonię PSG w lidze Pacyfiku powalczy między innymi J Team z w pełni tajwańskim składem. Na górnej alei w znanej na wschodzie organizacji zagra Driver, czyli wychowanek akademii tajwańskiej formacji. Natomiast strzelcem nieprzerwanie od 2017 roku dalej będzie Lilv. 23-letni zawodnik może się pochwalić tym, że w 2019 roku wygrał ligę tajwańską i pojechał na Worldsy, gdzie wygrał jedną mapę na przyszłych mistrzów świata, czyli FunPlus PhoeniX. A współtworzyć z nim dolną alejkę będzie Enso. Ten gra już w PCS od dwóch sezonów, aczkolwiek nie miał jeszcze zespołu, który pozwoliłby mu na dobre wyniki.
Jednak najważniejszym punktem zespołu będzie duet Kongyue + Uniboy. Jungler i midlaner grali ze sobą bardzo długo, ponieważ aż trzy lata w barwach MAD Team. Tam awansowali nawet raz na Worldsy, gdzie niestety nie wygrali żadnej mapy, ale mogli zebrać cenne doświadczenie. Natomiast później jeszcze przez rok reprezentowali barwy ahq eSports, gdzie cały czas byli w top4 PCS. A dzięki temu dostali szansę gry w PSG Talon na Worldsach, gdyż ekipa potrzebowała dwóch rezerwowych na fazę Play-In. Natomiast w tej pokazali się ze znakomitej strony i awansowali do main eventu imprezy. Po tym Kongyue dołączył do HK Attitude, a Uniboy spóbował swoich sił w LPL. W obu przypadkach rozłąka nie skończyła się zbyt dobrze, więc teraz spróbują znów pokazać światu jaki potencjał drzemie w ich połączeniu.