Vitality wciąż pozostaje bez zwycięstwa w LEC. Jak burza przez pierwszy tydzień rozgrywki przechodzi G2, które do tej pory nie doznało jeszcze smaku porażki.

Obecnie w LEC każdy może wygrać z każdym, a przynajmniej takie możemy odnieść wrażenie. Po drugim dniu pierwszego tygodnia zmagań w europejskiej super-lidze bez zwycięstwa wciąż pozostaje VItality. Pszczółkom nie udało się wkroczyć wczoraj na zwycięską ścieżkę. Zespół Carzzy’ego musiał uznać wyższość Fnatic. W równie dobrych humorach sobotni wieczór kończyli także gracze G2, którzy również odnieśli drugie zwycięstwo w lidze. Jankos i spółka ograli Astralis.

Pierwsze historyczne zwycięstwo w LEC odniosło Team BDS. Zespół Cinkrofa okazał się lepszy od EXCEL. Największą niespodziankę sprawili jednak zawodnicy SK, którzy pokonali obecnych mistrzów Europy – MAD Lions. Z kompletu punktów podobnie, jak G2 oraz Fnatic cieszyć się może Rogue Trymbiego.

Dziś czekają nas kolejne emocje związane z LEC. Najciekawiej zapowiada się starcie G2 z MAD Lions. To spotkanie pokaże nam na dobrą sprawę, jak mocna obecnie jest ekipa Jankosa. Polak niedawno wspomniał, że kibice nie do końca doceniają jego zespół.  Pora więc udowodnić, jak naprawdę mocni są Samuraje.

Harmonogram:

  • 17:00 – Team BDS vs Misfits
  • 18:00 – EXCEL vs Vitality
  • 19:00 – Rogue vs Astralis
  • 20:00 – SK vs Fnatic
  • 21:00 – MAD Lions vs G2