Po dwóch latach wygasła umowa między Tarikiem „tarik” Celikiem a Evil Geniuses. 25-latek jest obecnie wolnym agentem i może się zastanowić, co chce dalej robić.
Przygoda Tarika „tarik” Celika pod banderą Evil Geniuses rozpoczęła się we wrześniu 2019 roku. To właśnie wtedy wspomniana organizacja postanowiła zatrudnić skład Celika, który zwrócił jej uwagę niezłymi występami w barwach NRG. Gdy tarik i spółka trafili do nowego domu, dość szybko potwierdzili, że warto było im zaufać, gdyż zwyciężyli prestiżowe wydarzenie ESL One New York 2019. Miesiąc później cieszyli się natomiast ze zdobytego pucharu podczas StarSeries & i-League CS:GO Season 8.
Poza tym drużyna zaliczyła jeszcze parę udanych turniejów, jednak z biegiem czasu zaczęła mieć coraz większe problemy. Szły za tym zmiany – najpierw na stanowisku trenera, ale następnie również wśród graczy. W kwietniu 2021 roku Tarik usiadł na ławce rezerwowych, aby zrobić miejsce w zespole dla naszego rodaka – Michała „MICHU” Müllera. Wówczas oczywiście cieszyliśmy się, że Polak trafił do takiego klubu, lecz wiemy, jak ten epizod wyglądał. Michał nie wygrał niczego dużego z ekipą i ostatecznie w listopadzie się z nią pożegnał.
Odkąd tarik przestał działać w podstawowej piątce Evil Geniuses, mocno skupił się na streamowaniu i rozwijaniu swojego kanału na YouTube. Głównie transmitował Valoranta, choć zdarzało mu się też włączyć CS-a, aby zagrać dla zabawy razem z m.in. Gabrielem „FalleN” Toledo i Vincentem „Brehze” Cayonte w iBUYPOWER Mythic Masters Winter 2021.
Dziś w teorii Tarik mógłby ponownie rozejrzeć się za jakimś esportowym wyzwaniem, skoro nic już nie trzyma go w Evil Geniuses. Wydaje się jednak, że nie będzie to dla niego żaden priorytet, ponieważ zajmując się streamowaniem wygląda na szczęśliwego człowieka.