Plotki się potwierdziły i rzeczywiście zobaczymy dwóch Polaków w Team Oplon na sezon 2022. Co prawda skład nie będzie trochę słabszy z powodu pewnych problemów, ale Bruness i Zetural będą mieli szansę się zaprezentować w LFL.

Niedawno pisaliśmy o tym, że według doniesień do Team Oplon ma dołączyć Bruness. Za to niedawno się to potwierdziło i rzeczywiście zobaczymy Polaka w LFL. Ten przechodzi do ligi francuskiej po udanym letnim splicie w Ultralidze. Wraz z PDW wygrał play-offy po znakomitym finale 3-2 z Illuminar Gaming. A na EU Masters Bruno i spółka awansowali do ćwierćfinału. Także uważam, że dobrym krokiem jest przejście do najsilniejszej europejskiej ligi regionalnej.

Niestety jednak jego skład nie będzie tak mocny, by móc rywalizować z najlepszymi. Potwierdziło się, że na górnej alei będzie grał Darlik, a środkową aleję zajmie Peng. Natomiast na dole mapy mieliśmy zobaczyć utalentowany koreański duet. Tymczasem Pat i Sloth mieli problemy z przeniesieniem się do Europy z powodów pandemii COVID-19 i OPL musiało znaleźć kogoś innego. Na pozycji strzelca występować będzie Tiger, który w 2020 roku dwukrotnie zajął ostatnie miejsce w Prime League. A w tym sezonie wraz z MCES był 10 i 9 w LFL i wiele osób mówi, że jest za słaby na topowe ERL-e. Sporą niewiadomą jest również Absolute, czyli nowy wspierający Team Oplon. Turek całą swoją dotychczasową karierę spędził na rodzimej scenie, gdzie w kilku mocnych zespołach, więc ciekawi jego debiut w Europie.

O to by był on u niego, jak i u reszty jak najlepszy dbać będzie Zetural. Polaka zobaczymy w roli głównego trenera formacji, co może cieszyć. Na naszej scenie wygrał on już wszystko, co mógł, a teraz powalczy za granicą. Pomogą mu w tym Aries i Kentaro, czyli francuscy szkoleniowcy z nieco mniejszym doświadczeniem na profesjonalnej scenie. Myślę, że cały ten skład to za mało, by liczyć się w walce o play-offy w przyszłym sezonie LFL, aczkolwiek oby nasi pokazali się z jak najlepszej sceny.