Zgodnie z najnowszymi doniesieniami portalu dexerto.com, Nicolai „dev1ce” Reedtz chciałby opuścić Ninjas in Pyjamas aby znów grać w Astralis.
Duński snajper, który w kwietniu dołączył do Ninjas in Pyjamas, rzekomo chce wrócić do Astralis. Decyzja Nicolaia „dev1ce'a” Reedtza ma być podyktowana zbyt dużą presją sukcesu nakładaną przez otoczenie oraz brakiem powodów prywatnych do dalszego życia w Szwecji.
Nicolai „dev1ce” Reedtz był załamany po ostatniej porażce w trakcie BLAST Fall Finals, gdzie jako zespół nie poradzili sobie z Teamem Liquid. „Martwy skład, który nie ma nic do stracenia” tak dev1ce nazwał swoich przeciwników, na których poniósł druzgocącą porażkę. Ze względu na złe samo poczucie, duńska gwiazda ominęła dwa kolejne turnieje – IEM Winter oraz BLAST Premier World Final, gdzie zastąpił go zaledwie dziewiętnastoletni Love „phzy” Smidebrant, zaskakując swoimi umiejętnościami.
Jednak jak widać nieobecność Nicolaia „dev1ce'a” Reedtza może być tłumaczona w inny sposób. Duński zawodnik nalegał na transfer do Ninjas in Pyjamas aby móc mieszkać w Sztokholmie, gdzie organizacja ma siedzibę oraz biuro. Wiązało się to mocno z jego życiem prywatnym, wszak mógł żyć bliżej swojej już byłej dziewczyny – Emilii Hut. Jednak mówią plotki, para od tamtego czasu się rozeszła, a dev1ce stracił motywację do mieszkania i życia we Szwecji. Podobno Nicolai przeprowadził się z powrotem do Kopenhagi, gdzie kupił mieszkanie.
Według źródeł portali dexerto oraz 1pv.fr, Nicolai „dev1ce” Reedtz chciałby wrócić do Astralis. Może to się okazać bardzo trudne z powodu trzyletniego kontraktu podpisanego z Ninjas in Pyjamas zaledwie w kwietniu. Wykup dev1ce'a z Astralis nie został odtajniony, jednak według zeznać podatkowych duńskiej organizacji można wywnioskować, że opiewał na sumę $700.000.
Trudno jednak ukrywać, że Astralis nie potrzebuje dev1ce'a. Organizacja powierzyła ogromną wiarę w Philipa „Lucky'ego” Ewalda, który nie wytrzymał presji i pokazał się z fatalnej strony podczas PGL Major Stockholm 2021. Dziewiętnastolatek odkąd dołączył do drużyny, częściej kończy turnieje z „czerwonym ratingiem”, a podczas ostatnich występów w nowym składzie częściej można było go zobaczyć w ręku z karabinami bez lunety.