Między Natus Vincere a G2 Esports doszło do bardzo zaciętego starcia w dolnej drabince BLAST Premier World Final. Ostatecznie silniejsza w potyczce okazała się ekipa s1mpla i to ona dalej jest w grze o trofeum. NiKo i spółka wracają natomiast do domu.
Jeszcze miesiąc temu G2 Esports rywalizowało z Natus Vincere w Wielkim Finale najważniejszego turnieju w sezonie – PGL Majora w Sztokholmie. Tym razem jednak wspomniane formacje spotkały się w innych okolicznościach – dolnej drabince BLAST Premier World Final, ponieważ w ramach tych zmagań zaliczyły po jednej porażce, przez którą się w niej znalazły.
Jak wiadomo – będąc w części przeznaczonej dla drużyn z przegraną na koncie, każdy daje z siebie jeszcze więcej, aby kolejny raz nie uznać wyższości rywala i nie pożegnać się z wydarzeniem. Spodziewaliśmy się zatem sporych emocji w wyżej podanym meczu i zespoły stanęły na wysokości zadania zapewniając niesamowite widowisko!
Seria BO3 rozpoczęła się na Nuke'u, którego oczywiście wybrało Na`Vi. Paczka z regionu CIS będąc w ofensywie zaliczyła świetne wejście w zawody, lecz w pewnym momencie oddała inicjatywę przeciwnikowi, który gdy tylko znalazł sposób na zdobywanie punktów, poszedł po rezultat 8:7. W drugiej odsłonie jedni i drudzy prezentowali podobny poziom, natomiast w decydującym momencie to podopieczni Andreia „B1ad3” Horodenskyia zadali ostateczny cios i triumfowali nad międzynarodową piątką – 16:14.
Nemanja „nexa” Isaković i spółka zameldowali się więc na Inferno z myślą, że muszą je wygrać, jeśli chcą dalej walczyć o pozostanie na LAN-ie. Ekipa Kirilla „Boombl4” Mikhaylova za to robiła wszystko, żeby zamknąć potyczkę 2:0. Efekt? Oczywiście dogrywka, a nawet dogrywki, bo przecież na jednej to nie mogło się zakończyć, gdyż G2 nie wykorzystywało swoich szans na zwycięstwo. Jak wiemy zmarnowane sytuacje lubią się mścić, ale akurat tym razem na szczęście dla Audrica „JaCkz” Juga i reszty jego formacji, to się nie sprawdziło. Zgarnęli bowiem tę mapę wynikiem 22:19!
Miejscem zmagań, które rozstrzygnęły, kto przechodzi do finału dolnej drabinki, a kto odpada, był dobrze wszystkim znany Mirage. Akurat trzeci pojedynek nie trwał tak długo, jak poprzednie dwa. Natus Vincere pewnym krokiem poszło po rezultat 16:4 udowadniając tym samym swoją moc. Zagrali tak, jakby nie byli kompletnie zmęczeni minioną rywalizacją, a G2 najwidoczniej odczuło mocniej Nuke'a i Inferno, bo na Mirage'u wyglądali na nieobecnych.Partnerem polskiej transmisji z BLAST Premier World Final 2021 wspiera Totalizator Sportowy, właściciel marki LOTTO. Partnerem technologicznym polskiej transmisji jest Logitech G – marka wysokiej jakości peryferii komputerowych dla graczy.
Wszystkie mecze BLAST Premier World Final transmitowane są w języku polskim na kanale ESPORT NOW w serwisie Twitch.tv. W gronie komentatorskim znajdą się Olaf “szeregowy” Ostrowski, Radosław “mad1” Florkowski, Dominik “domek” Nowakowski, Jakub “swelder” Grzegorski oraz Szczepan “CherryCz0pek” Wałęga.