Jedna zmiana w składzie wystarczyła, aby fnatic stało się maszyną, niszczącą każdy zespół na swojej drodze. Brytyjsko-szwedzka drużyna zapisała właśnie na swoje konto 10. zwycięstwo z rzędu.
Fnatic zmierza po kolejne trofeum ze smooyią w składzie. Zespół KRIMZA miał dziś przejść poważny test i zostać zweryfikowany przez 9. drużynę w rankingu HLTV i rewelację PGL Major Sztokholm. Tym czasem to właśnie szwedzko-brytyjska ekipa zafundowała Duńczykom sprawdzian, którego ci nie zdali. Formacja prowadzona przez brytyjskiego trenera keitę nie miała większych problemów z pokonaniem roeJa i spółki i pewnie zwyciężyła 2 do 0.
Mimo że Copenhagen Flames po Majorze rozegrało dopiero trzy spotkania, to już teraz widać, że zespół dopadł mały kryzys. Sporą rolę w nim może odgrywać burzliwa atmosfera wewnątrz organizacji. Duńscy gracze na dobrą sprawę ciągle muszą zastanawiać się nad swoją przyszłością. Z jednej strony nie chcą popuścić i domagają się spory podwyżek, na które duński klub nie stać, a z drugiej nadal chcą rywalizować wspólnie, mimo że chętnych na wykup całego składu na horyzoncie na razie nie widać.
W półfinale REPUBLEAGUE TIPOS fnatic zmierzy się z GODSENT, które dziś pokonało 2 do 0 forZe, w głównej mierze dzięki świetnej grze felpsa, który na dwóch mapach zdołał zdobyć łącznie aż 62 fragi.