Po 12-latach pięknej kariery Xizt zdecydował się odwiesić myszkę na  kołek. Szwed podczas swojej długiej przygody z Counter-Strikiem wygrał 24 turnieje w tym jeden rangi Major.

Xizt był oczywiście częścią legendarnego składu Ninjas In Pyjamas, który przez lata bił wszelkie rekordy i demolował światową scenę Counter-Strike’a. Polska społeczność przede wszystkim zapamięta Szweda z pamiętnego finału EMS Katowice 2021, gdy Virtus.pro sięgnęło po pierwszego i jedynego Majora. Drużyna 30-latka uległa wówczas Polakom w finale turnieju.

Szwed po najważniejsze trofeum w świecie Counter-Strike’a sięgnął rok później, wygrywając ESL One: Cologne 2014 Major. Triumf ten smakował szczególnie, ponieważ w finale Nindże pokonały  odwiecznego rywala, czyli fnatic. Ostatnim turniejem, w którym zwyciężał Xizt było IEM Sydney w 2018 w barwach FaZe.

Po 2018 roku nadeszły trudne czasy dla Xizta. Legenda NIP-u zasiliła szeregi fnatic, czym straciła w oczach kibiców. W dodatku nie był to zbyt dobry okres. Na koniec swojej kariery Szwed dołączył do Dignitas, tworząc ponownie zespół ze swoimi byłymi kolegami z Ninjas In Pyjamas, czyli f0restem, fribergiem czy GeT_RiGhTem. W barwach wspomnianej organizacji nie udało im się jednak osiągnąć żadnego większego sukcesu.

Xizt jak sam mówi, zamierza pozostać przy Counter-Strike’u i jest otwarty na nowe wyzwania. Niewykluczone, że zobaczymy go w roli trenera lub analityka.

Kocham Counter-Strike’a i kocham esport. Jestem otwarty, by podjąć wyzwanie jako trener, by zająć się pracą analityka lub też menadżer zespołu. Najlepiej w CS:GO, bo to na tym polu mam doświadczenie – powiedział Xizt w rozmowie z HLTV.org.