ENCE rozpoczyna dziś swoją przygodę z play-offami ESL Pro League. Pierwszym rywalem Polaków będzie forZe, które w fazie grupowej przegrało tylko z OG.

Dzisiejszy dzień z ESL Pro League rozpoczniemy polskim akcentem w postaci Dychy i hadesa. Ekipa Polaków podejmie forZe, mimo że na papierze jest to dla nich wymarzony rywal, to do spotkania nie będą raczej przystępować w roli faworytów.

ENCE nie miało szczęścia w losowaniu i trafiło do naprawdę trudnej grupy z Vitality, Heroic, Spirit czy Astralis. Podopieczni SAWA dali się pokazać ze świetnej strony i zagwarantowali sobie drugie play-offy ESL Pro League z rzędu, kończąc zmagania w niej na trzeciej pozycji.

Jako że ENCE trafiło do grupy A, która inaugurowała nam nowy sezon EPL, to gracze organizacji mieli trochę czasu przerwy na odpoczynek i treningi. Zespół Polaków nie zamierzał marnować czasu i wziął udział w turnieju Malta Vibes Knockout, który zakończył na 2. miejscu, ulegając w finale Entropiq. Następnie przyszedł czas na kwalifikacje do BLAST Premier Fall Showdown. Te kompletnie nie poszły po myśli hadesa i spółki, którzy odpadli z nich już po do dwóch spotkaniach, przegrywając z Dignitas oraz HAVU w naprawdę słabym stylu.

forZe wydaje się być w lepszej formie niż ENCE. Zespół FL1TA zajął drugie miejsce w grupie B, w której okazali się gorsi tylko od OG. W dodatku na ostatnie 17 meczów Rosjanie wygrali aż 15. Zawodnicy reprezentujący fińską organizację z pewnością muszą uważać także na Mirage’a, na którym 15. drużyna świata pokonuje prawie każdego. Na 25 rozegranych gier na wspomnianej mapie Ci zdołali wygrać 96 procent pojedynków!

Warto pamiętać, że forZe pierwotnie wcale nie miało brać udziału w 14. sezonie ESL Pro League. Rosjanie zastąpili w turnieju Renegades, które nie mogło przylecieć do Europy ze względu na ograniczenia epidemiologiczne. Trzeba więc przyznać, że ekipa FL1TA doskonale wykorzystuje szansę, którą otrzymali od organizatorów