Poznaliśmy reprezentanta Polski na turnieju International Cup. Jest nim Wisła All in! Games Kraków, która wygrała polskie kwalifikacje do V4 Future Sports Festival, dostała się więc na turniej międzynarodowy, który jest przedsionkiem do wyjazdu do Budapesztu.
Wisła miała dzisiaj ten komfort, że miała do rozegrania tylko jedno spotkanie – wielki finał – a także jedną mapę przewagi w formacie BO5, z racji wygrania górnej drabinki. W dolnej drabince zmierzyli się zaś gracze x-kom AGO i Izako Boars. Dziki postawiły solidny opór, ale ostatecznie uległy 0:2, przegrywając na Mirage'u po dogrywce 17:19, a na Ancient 13:16. Tym samym Jastrzębie awansowały do wielkiego finału, gdzie czekała wyżej wspomniana Wisła.
Dla AGO mógł być to rewanż za wczorajszą porażkę w górnej drabince. To było jednak tylko myślenie życzeniowe, bowiem Biała Gwiazda była o wiele lepiej przygotowana do spotkania i pokonała zespół Dominika „Furlan” Kisłowskiego 3:0. Najpierw Ancient wynikiem 16:8 padł łupem Wisełki, a następnie SZPERO i spółka wygrali na Duście2 16:12.
Tym samym AGO odpadło z kwalifikacji, a Wisła została zwycięzcą krajowych zawodów. W nagrodę otrzymała zaproszenie do International Cup – to międzynarodowy turniej, w którym udział weźmie osiem zespołów. W puli nagród jest 25 tysięcy euro, a także cztery sloty na turniej V4 Future Sports Festival Budapest 2021. Jest więc spora szansa, że Białą Gwiazdę zobaczymy w stolicy Węgier, zwłaszcza, że dotychczasowi uczestnicy nie powalają na kolana. Na International Cup pojawią się oprócz Wisły: ONYX, 4glory Esports, Infinite Gaming oraz Team Fiend. Ponadto dojdą do tego zwycięzcy europejskich, węgierskich i czesko-słowackich kwalifikacji. Sam turniej odbędzie się w dniach 15-17 września, to wtedy dowiemy się, czy Wisła zagra w Budapeszcie.
Dla SZPERA i spółki jest to turniej szczególny, bowiem drużyna Dziamałka pod banderą „adwokacika” zagrała nad Dunajem w 2019 roku. Awans na tamtą edycję V4 FSF otworzyło drużynie drogę do kontraktów w esportowej sekcji Wisły Kraków. Zespół od tamtego czasu uległ zmianom, SZPERO i jedqr jednak nadal pozostają na pokładzie. Będą mieli więc okazję po raz drugi pojawić się w Budapeszcie.