Zaczęło się dobrze, niestety skończyło o wiele gorzej – Evil Geniuses przegrało 1:2 z FaZe i tym samym posiada bilans 0-2 w 14. sezonie ESL Pro League.
FaZe 2:1
Evil Geniuses
Spotkanie rozpoczęło się na wybranym przez EG Inferno. I rzeczywiście amerykańsko-europejska formacja radziła sobie całkiem obiecująco, dotrzymując kroku przeciwnikowi w pierwszej połowie. Prawdziwa siła drużyny została ujawniona dopiero w drugiej odsłonie, kiedy to MICHU i spółka zaczęli regularnie punktować. Efekt? Zwycięstwo 16:13. Znakomity występ zanotował Brehze – Amerykanin zdobył aż 27 fragów i przypominał siebie samego sprzed lat. Reszta drużyny zagrała na wysokim, wyrównanym poziomie i w rezultacie udało się pokonać gwiazdorskie FaZe.
Rywalizacja przeniosła się na Mirage'a, gdzie Europejczycy rozpoczęli bardzo agresywnie, prezentując do bólu skuteczną ofensywę. Ból to kluczowe słowo pierwszej połowy dla Evil Geniuses, bo gracze tej formacji cierpieli praktycznie przez wszystkie 15 rund. Wynik na półmetku nie był zadowalający – 4:11, a warto dodać, że również i te cztery punkty rodziły się w bólach. Początek drugiej połowy mógł napawać nadzieją fanów EG – drużyna wygrała trzy rundy i nieco zbliżyła się do rywala. Ostatecznie strata była jednak zbyt duża – FaZe wystarczyły rundy z pełnym wyposażeniem, by ostatecznie zakończyć mapę wynikiem 16:9. Bardzo słabo zagrał MICHU, również Brehze zaliczył znaczny zjazd w porównaniu do Inferno.
Trzecia mapa to już prawdziwy thriller. Obie drużyny od samego początku szły łeb w łeb, z minimalnym wskazaniem na FaZe. Twistzz i spółka przede wszystkim zaliczyli udany start drugiej połowy, w trakcie której zbudowali sobie dosyć bezpieczną przewagę 14:10. Mimo to Evil Geniuses byli bliscy dogonienia rywala, wygrywając trzy kolejne rundy i mając przeciwnika na wyciągnięcie ręki. Niestety ostatecznie FaZe opanowało sytuację w końcówce i zakończyło Dusta2 wynikiem 16:13. Gdzie szukać powodów porażki? Byłaby to fatalna dyspozycja dapsa – Kanadyjczyk z ratingiem 0.61 wyraźnie odstawał od reszty zespołu. Na drugim biegunie znalazł się MICHU i Amerykanie, którzy wyraźnie ciągnęli do przodu całą drużynę. Niestety, ale ostatecznie było to za mało w starciu z FaZe.
Evil Geniuses obecnie posiadają bilans 0-2, zajmując ex-aequo ostatnie miejsce z mousesports. Dzisiaj EG zagra właśnie z Myszami, liczymy więc na pierwsze zwycięstwo w turnieju.