Mathieu „ZywOo” Herbaut znowu ukazał swoje najpotężniejsze oblicze. Francuzi z utalentowanym strzelcem na czele pokonali ENCE 2:0 w pierwszej kolejce ESL Pro League Season 14.
Vitality 2:0
ENCE (Mirage 16:14, Overpass 16:8)
Spotkanie rozpoczęło się na wybranym przez ENCE Mirage'u. Vitality jednak miało lepszy start, głównie dzięki grze po stronie broniącej, która na dodatek wyglądała całkiem dobrze w wykonaniu Francuzów. Efekt? Prowadzenie do przerwy 10:5. Po zmianie stron kolejna pistoletówka padła łupem ZywOo i spółki, w 17. rundzie przyszło jednak załamanie formy Francuzów. Załamanie było na tyle poważne, że mogliśmy zacząć wierzyć w zwycięstwo ENCE, w końcu europejski kolektyw wygrał pięć punktów i praktycznie złapał kontakt z przeciwnikiem. Vitality rozwiało jednak marzenia w 22. odsłonie, kiedy to rozpoczęli kolejną ucieczkę, dzięki której osiągnęli aż pięć punktów mapowych. Byliśmy co prawda świadkami nerwowej końcówki, ale ostatecznie gracze znad Loary odnieśli zwycięstwo 16:14. Jak zagrał Paweł „dycha” Dycha i Olek „hades” Miśkiewicz? Bardzo dobrze, to oni przewodzili w tabeli graczy ENCE, zabrakło im jednak wsparcia od zagranicznych kolegów.
Druga mapa – Overpass – miała już o wiele mniej dramatyczny przebieg. Vitality w pierwszej połowie szybko objęło prowadzenie i trzymało rywali na bezpieczny dystans. Po zmianie stron Francuzi zaczęli jeszcze bardziej odjeżdżać przeciwnikom i nie popełnili błędu z Mirage'a, gdzie dopuścili ENCE do realnego come-backu. W rezultacie Overpass zakończył się szybko, bo wynikiem 16:8. Na serwerze ponownie rządził ZywOo, dołączył do niego jeszcze misutaaa. Polacy tym razem zagrali nieco gorzej, a tabelę w ENCE otwierał Snappi. To nie jest jednak tak ważne jak to, że europejski zespół przegrał swój pierwszy mecz w ESL Pro League i jutro zagra z Astralis o kolejne punkty w grupie A.