Aż trzy miesiące Kamil „baddyG” Graniczka pozostał bez drużyny. Utalentowany gracz Valoranta w końcu znalazł swój „nowy dom”, którym jest węgierskie HEET.
To koniec tułaczki baddyG po praktycznie całej Europie. Polak w marcu pożegnał się z, na tamtą chwilę, dobrze prosperującym, polskim składem Ballisty. Wówczas zasilił szeregi Teamu Finest, gdzie połączył siły z Michałem „MOLSI” Łąckim. Polacy nie zagrzali jednak długo miejsca w izraelskiej organizacji i jak MOLSI szybko znalazł nowy zespół, tak baddyG nie mógł przez długi czas nigdzie się zadomowić. Graniczka przebywał na testach chociażby w Alliance, ale również i tam nie pozostał na długo.
Ostatecznie baddyG wylądował w HEET, gdzie został dziś zaprezentowany. Węgierski klub postanowił zrobić roszady w składzie, głównie przez rozczarowujący występ na kwalifikacjach Valorant Champions Tour Stage 3. Organizacja zdecydowała się odsunąć od drużyny Bence „DeadFox” Böröcza – najprawdopodobniej największą gwiazdę, znaną głównie ze swoich występów w CS:GO kilka lat temu. Co więcej, HEET razem z DeadFoxem miało na swoim koncie kilka sukcesów, m.in. to zwycięstwo w PLE.GG: Valorant Nations Circuit. Mimo to zdecydowano, że wprowadzenie baddyG wniesie zespół na wyższy poziom.
Dla Graniczki jest to powrót do regularnej gry, której brakowało mu od maja. Oficjalny debiut Polaka już niedługo, bo 17 sierpnia w węgierskiej lidze, gdzie HEET zmierzy się z Lenovo Legion Honved. Na razie nowej drużynie baddy'ego idzie w miarę dobrze – jej bilans to 2-1, musi jednak zacząć seryjnie wygrywać, jeśli chce zapewnić sobie udział w play-offach turnieju, które zaplanowano na drugą połowę września.
Skład HEET prezentuje się następująco:
Kevin „Barcode” Bana
Renátó „bzt” Bárányos
Dávid „Specimen” Erdősi
Bence „Szimpli” Soós
Kamil „baddyG” Graniczka
Viktor „victorsoN” Kovacs – trener