Wcześniej docierały do internetu różne plotki oraz pomysły na to, żeby połączyć Ultraligę z Ligą Bałtycka. Natomiast dziś stają się one faktem, jednak to nie jest jedyna ze zmian, które zobaczymy.
Zasadniczo jest to bardziej dołączenie Litwy, Łotwy i Estonii do Ultraligi, gdyż podmiot, jakim jest Baltic Masters przestanie istnieć. W dodatku ilość drużyn w lidze zostanie rozszerzona do 10, a finały mają odbywać się offline. Jest to spowodowane ruchem Riot Games, które wprowadziło podział na ligi regionalne akredytowane i nieakredytowane. Te akredytowane będą wpisywane w baze kontraktów Riotu, będą się składały z 10 drużyn, a finały tak jak pisałem, będą musiały się odbywać na lanie.
Jednak jest plus w postaci pieniężnej, Riot Games ma przyznawać 15 tysięcy euro rocznie każdej drużynie występującej w lidze. Poza Polską i Bałtykiem połączą się również liga holenderska oraz belgijska, tworząc Benelux League. Jest to w tym wypadku właściwie powrót do rozwiązania, które widzieliśmy już wcześniej.
Jednak ciekawą kwestią jest także to, że dozwolony ma zostać co-streaming. Takie rozwiązanie widzimy między innymi w tym roku w LFL i jest to genialny pomysł, który pomaga w popularyzacji ligi.
Warto dodać, że firma Riot Games po organizować coroczne spotkanie z organizatorami lig, właścicielami drużyn oraz zawodnikami, by wszystko szło ku profesjonalizmowi. Więcej szczegółów poznamy już we wrześniu.