Intel Extreme Masters Cologne wkracza w decydujący etap – play-offy. Dziś odbędą się ćwierćfinały, po których poznamy pełną listę uczestników półfinałów.

Coroczne turnieje rozgrywane w Kolonii mają w sobie to coś. Są po prostu wyjątkowe. Posiadają klimat nie do podrobienia. Kiedy startują – dobrze wiesz, że do gry wchodzą tylko najlepsi. Na polu rywalizacji pojawiają się zespoły, których zadaniem jest stworzenie spektakularnego widowiska dla kibiców CS-a. Zarówno tych, którzy na co dzień żyją FPS-em od Valve, jak i tych, którzy już nieco od niego odeszli, ale sporadycznie odpalają jakiś mecz przy większych zmaganiach.

Nie ulega wątpliwości, że zaczynająca się dziś faza pucharowa Intel Extreme Masters Cologne 2021 zapewni nam wiele wrażeń. Poniżej przedstawiamy pary ćwierćfinałowe – wyłonią one dwie formacje, które dołączą do G2 Esports i Natus Vincere w półfinałach.

  • Kazakhstan Virtus.pro vs. Denmark Astralis

W minionym czasie przeczytałem sporo komentarzy w stylu – „nie chce mi się oglądać tego samego pojedynku kolejny raz”. W pełni rozumiem osoby, które to napisały przy okazji potyczek Na`Vi Gambit. Gdy w jednym miesiącu widzisz to samo spotkanie kilka razy z rzędu, trudniej jest się nakręcić. Tutaj natomiast mamy inny przypadek. Przypadek pary, za którą ja szczerze się stęskniłem, bowiem ostatni raz Astralis grało z Virtus.pro w marcu. Trochę zatem zleciało, a dla przypomnienia – wówczas w ramach ESL Pro League S13 zwyciężyli Duńczycy. Od razu jednak podkreślę, że wtedy mieli jeszcze na pokładzie snajpera z krwi i kości – Nicolaia „dev1ce” Reedtza. Teraz go brakuje, gdyż ten zdecydował się kontynuować karierę w Ninjas in Pyjamas i oczywiście jest to pozytywna wiadomość dla VP, ale z drugiej strony… podopieczni Danny'ego „zonic” Sørensena raczej zdążyli się przyzwyczaić do obecnej sytuacji patrząc na to, jak poradzili sobie w pierwszym etapie IEM Cologne – triumfowali nad FaZeHeroic i uznali wyższość jedynie Natus Vincere. Świadczy to o waleczności składu z Danii i chęci udowodnienia, że dalej na pokładzie są ci, którzy jeszcze niedawno dominowali. Sądzę, że ich epizod w Kolonii będzie jeszcze trwał – przynajmniej do 1/2.

  • Russian Federation Gambit vs. European Union FaZe Clan

W światowym rankingu HLTV ci pierwsi siedzą wygodnie na fotelu lidera, a drudzy zajmują 17. pozycję. Mimo to zawody nie powinny być szybkie, gładkie i przyjemne dla faworyta. Wydaje się, że FaZe po powrocie Olofa „olofmeister” Kajbjera i rozgrywek offline, choć częściowo odzyskało stary blask. W pewnym stylu przeszło przez play-iny pokonując po drodze Evil Geniuses Complexity, a w głównym wydarzeniu po przegranej z Astralis wygrało kolejno ze SpiritVitality Heroic. Po tym małym sukcesie musi być głód na więcej, ale czy na to więcej pozwoli im Gambit? Przekonamy się wieczorem obserwując mecz między gronem Abaya „Hobbit” Khassenova a ekipą Roberta „RobbaN” Dahlströma, którego swoją drogą jeszcze nigdy w historii nie byliśmy świadkami.

Polską transmisję z podanych wyżej spotkań znajdziecie pod tym adresem.