G2 Esports w ostatnich meczach wyglądało bardzo słabo. Jednak w tym od początku do prawie końca wyglądało świetnie. Powoli powiększało swoją przewagę, aż do walki drużynowej przy starszym smoku. W niej wydarzyło się coś strasznego i to Misfits Gaming zatriumfowało.

Przed spotkaniem znacznym faworytem było Misfits Gaming. Co prawda Króliczki na papierze nie mają super składu, ale w tym sezonie radzą sobie świetnie. A pierwszą większą porażkę zaliczyły dopiero wczoraj. Natomiast G2 legendarna organizacja, ale przed meczem miało serie trzech porażek z rzędu i to na średnie drużyny. MSF walczyło o to, by być liderem na półmetku, a G2 o odbicie się od dna.

Misfits Gaming 1-0 G2 Esports (MVP: Kobbe)

Sett / Lee Sin / Syndra / Kai'Sa / Alistar – Dr. Mundo / Diana / Lucian / Tristana / Leona

Gra znakomicie zaczęła się dla Misfits. Już w trzeciej minucie Razork pojawił się na środkowej alei, a Vetheo zgarnął pierwszą krew. Następnie hiszpański jungler dalej dominował na mapie i raz prawie wysolował Jankosa, a potem udało mu się zabić Capsa. Jednak G2 nie próżnowało, a na środkową aleję dwa razy zszedł Mikyx i dzięki niemu Caps wyeliminował dwóch przeciwników. Do tego dwa pierwsze smoki również trafiły w ręce samurajów. Po tym w walce drużynowej przy Heroldzie wygrała ekipa Rekklesa, wychodząc na prowadzenie dwoma tysiącami sztuk złota.

Następnie gra lekko się uspokoiła, ale G2 powiększało swoje prowadzenie i zgarnęło trzeciego smoka. Kluczowe było wyłapanie Razorka przez Jankosa, gdyż po tym G2 poszło na Barona i z łatwością go wzięło. MSF nie potrafiło już znaleźć żadnej odpowiedzi na agresję rywali. Za to Samuraje na spokojnie niszczyły wieże oraz zgarnęły duszę górskiego smoka. Potem G2 Esports znacznie przybliżyło się do zwycięstwa, aczkolwiek to, co się wydarzyło, zaskoczyło wszystkich. Misfits Gaming zaczęło starszego smoka, a G2 się na niego spóźniło. Natomiast Kobbe i spółka wbili się w rywali i ich wysadzili, a po tym poszli po nexus. Nie chciałbym być teraz w skórze zawodników G2 Esports, ponieważ zthrowować taką grę w takiej sytuacji, to straszna sprawa.