Chwila oddechu, przetasowania i przygotowania – tak wyglądały ostatnie tygodnie drużyn w Europie, które miały przed sobą na horyzoncie kolejny ważny cykl, czyli Valorant Champions Tour Stage 3. Dzisiaj startują najważniejsze kwalifikacje tej części roku.
Valorant Champions Tour okazało się strzałem w dziesiątkę w wykonaniu Riot Games. Pierwsza edycja zebrała już spore zainteresowanie i przede wszystkim prezentowała wysoki poziom gry. Druga to z kolei absolutnie światowy poziom realizacji turnieju, konkurencyjności i emocji. Przede wszystkim doświadczyliśmy także pierwszego LAN-a w Valorancie, który miał miejsce na Islandii. Patrząc wstecz możemy z ręką na sercu powiedzieć, że kolejny cykl VCT, którego finał będzie miał miejsce w Berlinie, na pewno zapewni nam po raz kolejny znakomitą rozrywkę.
Przetasowania
To, co mogliśmy obserwować w ostatnich tygodniach, to duża europejska szufla. Organizacje wymieniały się zawodnikami, szukały nowych rozwiązań, kontraktowały całe zespoły – wszystko po to, by jak najlepiej rozpocząć VCT Stage 3. Nas najbardziej interesowały ruchy polskich graczy klasy światowej – czyli zeeka i Patitka, którzy odeszli z G2 kolejno do Acend i Heretics. Wydaje się, że to właśnie Acend będzie nas, Polaków, najbardziej interesowało – mamy w tym zespole dwóch przedstawicieli, a sam zespół wydaje się jednym z faworytów do awansu do dalszego etapu. Przy transferach nie należy zapominać również o samym G2 czy OG – obie organizacje nie otrzymały zaproszenia do zamkniętych kwalifikacji i muszą rozpocząć swoją przygodę z turniejem już dzisiaj. Oczywiście w nowych składach, co budzi jeszcze większe zainteresowanie.
Format turnieju
Jak to w cyklach VCT bywa, znowu mamy nieco inny format rozgrywek. Zacznijmy więc od początku – od ogółu do szczegółu:
- Valorant Champions Tour: Masters Berlin odbędzie się w dniach 9 – 19 września. Na tym turnieju pojawi się cztery zespoły (na 16 uczestników) z regionu EMEA, czyli Europy, Turcji i CIS-u.
- Na turniej kwalifikacyjny dla regionu EMEA dostanie się z kolei sześć (na 12 uczestników) drużyn z Europy. Cztery ekipy zakwalifikują się poprzez Challengers 1, dwie zaś poprzez Challengers 2.
- Challengers – czyli pierwszy, fundamentalny ważny etap w całym cyklu, jest przewidziany tylko dla Europejczyków. Challengers 1 odbędą się w dniach 7-11 lipca – by się do niego dostać, trzeba znaleźć się wśród ośmiu najlepszych zespołach zamkniętych kwalifikacji. Challengers 2 zaś odbędzie się w dniach 28 lipca – 1 sierpnia. Pojawią się na nim cztery najsłabsze drużyny Challengers 1, oraz cztery, które awansują drogą zamkniętych kwalifikacji.
- Zamknięte kwalifikacje dla Europy – tutaj będziemy mieli dwa takie turnieje (po jednym dla każdego z Challengers). Na obie tury zostanie zaproszonych osiem zespołów, druga ósemka będzie musiała awansować poprzez otwarte kwalifikacje. Na Challengers 1 zaproszenia już znamy – są to: Fnatic, Liquid, FunPlus Phoenix, Acend, Guild, NIP, Team BDS i Vitality.
- Otwarte kwalifikacje, czyli kto chce, bierze w nich udział. Będą dwie tury – do Challengers 1, a także do Challengers 2. Pierwsze rozpoczynają się już dzisiaj.
Prawda, że zawiły jest to system? Trochę tak, przede wszystkim selekcja drużyn jest piekielnie duża i brutalna, bo w Europie nie mamy drabinek podwójnej eliminacji. Trzeba być więc niemal bezbłędnym, by przechodzić kolejne etapy odsiewu. Z jednej strony jest to krzywdzące dla drużyn, z drugiej jednak podnosi prestiż. Im trudniej się dostać, cel jest bardziej niedostępny, przez co bardziej ekskluzywny. Jedno jest pewne – we wrześniu w Berlinie pojawią się tylko najlepsze drużyny.
Przewidywania
Challengers 1 to potencjalne najprostsza droga do zaskoczenia i otrzymania biletu na kwalifikacje EMEA. Przede wszystkim jest to pierwszy turniej po zmianach, które zaszły w wielu drużynach. Ciężko jest więc się spodziewać czegokolwiek chociażby po G2. Ponadto Challengers 1 gratyfikuje aż czterech szczęśliwców, a cztery pozostałe zespoły unikną maratonu kwalifikacji w Challengers 2. Dlatego najważniejsza rzecz to dobry start.
Jako Polacy powinniśmy z największą nadzieją spoglądać na Acend. Zespół nie zmienił aż tak dużo, bo zastąpił koldamentę zeekiem, co w opinii niektórych odczytuje się jako wymiana na lepsze. Ponadto Acend już raz udowodnił swój potencjał – wygrał w końcu pierwszą edycję Masters. Dzięki temu teraz jest zaproszony do zamkniętych kwalifikacji, przez co ma trochę łatwiejszą i mniej męczącą drogę.
Ciekawie wygląda również zespół Patitka, czyli Team Heretics. Jest to jednak kompletna nowość i pomieszanie graczy, którzy kompletnie się nie znają. Jak to wyjdzie? Na to pytanie dostaniemy odpowiedź już podczas pierwszych kwalifikacji, czyli dzisiaj i jutro.
A co z innymi przedstawicielami naszego kraju? Całkiem obiecująco wygląda MOLSI i jego Giants, którzy mogą pokusić się o niespodziankę i zagrać chociażby w zamkniętych kwalifikacjach do Challengers. Czy dotrą dalej? Ciężko w to uwierzyć. Podobnie ma się sprawa z innymi Polakami za granicą. Co z kolei z naszymi rodzimymi drużynami? Na pewno wiążemy duże nadzieje z takimi ekipami jak Team Queso, MAD DOG'S PACT, Illuminar, czyli z zespołami bez organizacji czyli yazdą, ex-Ballistą czy ownage. Prawda jest jednak taka, że z historycznego punktu widzenia w Europie zamieszała tylko jedna piątka – Ballista Esports – która zagrała na pierwszej edycji Masters. Pozostałe zespoły były w stanie jedynie zagrozić wielkim tego kontynentu, ale ostatecznie nie odniosły żadnych spektakularnych sukcesów. Ciężko więc spodziewać się, że teraz nastąpi ku temu ogromna zmiana. Niemniej jednak najprawdopodobniej któraś z polskich ekip zagości chociażby w zamkniętych kwalifikacjach.
Gdzie, kiedy, jak
Rozpiszmy harmonogram całego wydarzenia. Tak prezentuje się kolejność rozgrywek:
- 28-30 czerwca – otwarte kwalifikacje do Challengers 1 (startują dzisiaj o godzinie 19:00)
- 30 czerwca – 2 lipca – zamknięte kwalifikacje do Challengers 1
- 7-11 lipca – Challengers 1 (pula nagród 35 tysięcy dolarów)
- 20-22 lipca – otwarte kwalifikacje do Challengers 2
- 22-24 lipca – zamknięte kwalifikacje do Challengers 2
- 28 lipca – 1 sierpnia – Challengers 2 (pula nagród 35 tysięcy dolarów)
- 12-22 sierpnia – EMEA Challengers (pula nagród 85,5 tysiąca dolarów i cztery bilety do Berlina)
- 9-19 września – Masters Berlin (pula nagród nieznana)
Co ciekawe, dzięki uprzejmości Riot Games i pracy Polsat Games otwarte kwalifikacje będą transmitowane na Twitchu. Dotychczas było to niemożliwe i mogliśmy jedynie śledzić suche wyniki drużyn, teraz jednak będzie można obejrzeć wybrane spotkania. Transmisje będą odbywały się na kanałach terpggtv, Magvayer i Nero1444. Mecze na późniejszych etapach Valorant Champions Tour będzie transmitował już Polsat. Wyniki poszczególnych faz będą pojawiać się również na naszym portalu.