Świetne są to czasy dla ENCE. Od czasów zatrudnienia Olka „hades” Miśkiewicza organizacja sięgnęła po drugi tytuł w internetowych rozgrywkach – tym razem łupem padł Funspark ULTI 2021 Europe Playoffs 1.
ENCE 2:0
HYENAS (Nuke 16:10, Vertigo 19:15)
Spotkanie z HYENAS rozpoczęło się wzorowo – od clutcha Spinxa 1vs2 na pistoletówce. Tak wygrana runda natchnęła drużynę do wygrywania w dalszej części spotkania. Efekt? Półmetek rywalizacji to prowadzenie 10:5, co jak na stronę CT na Nuke'u jest przyzwoitym wynikiem. Po zmianie stron kolejne wygrane pistolety i dwie następne rundy i powoli mogliśmy mówić o zwycięstwie ENCE na elektrowni atomowej. Europejskiemu kolektywowi nie utrudniła zadania delikatna zwyżka formy HYENAS, przez którą mecz nieco się wydłużył. Ostatecznie ekipa dychy mogła cieszyć się z wygranej 16:10, a sam Paweł był najlepszym graczem na serwerze.
Przenieśliśmy się na Veritgo, gdzie to HYENAS zaliczyli o wiele lepszy start, prowadząc w pewnym momencie 6:1, a finalnie kończąc połowę wynikiem 10:5. ENCE udało się jednak to, czego Duńczycy nie potrafili zrobić na Nuke'u – to znaczy wrócić do spotkania. Zespołowi liderował hades, który niemal w pojedynkę ciągnął fińską organizację do zwycięstwa. Ostatecznie ENCE doprowadziło do dogrywki. W niej nie mieliśmy już wątpliwości, która drużyna jest lepsza – ekipa Polaków wygrała wszystkie doliczone rundy i w rezultacie odniosła zwycięstwo 19:15. Wspaniale na Vertigo zaprezentował się hades – snajper zdobył aż 41 fragów (drugi na serwerze gade tylko 26) i z ratingiem 1.72 nie miał sobie równych. Co ciekawe, tylko 15 fragów Olek zdobył z AWP.
Tym samym ENCE sięgnęło po kolejny triumf w internetowym turnieju. Tym razem zawodnicy wzbogacili się o 25 tysięcy dolarów. Teraz pora skupić się na Elisa Invitational – dzisiaj wieczorem Polacy mają szansę awansować do play-offów tych rozgrywek.