Nie jest to szczęśliwy czas dla Anonymo Esports. Snax i spółka przegrali kolejne spotkanie, tym razem z Endpoint. Porażkę ponieśli również gracze Wisły i Izako Boars, z wygranej zaś cieszą się zawodnicy x-kom AGO.
Anonymo 1:2
Endpoint (Dust2 8:16, Mirage 16:10, Vertigo 13:16)
Anonymo w ostatnich 5 tygodniach wygrało zaledwie 3 razy, dzisiaj zaś jest to ich… 14 porażka w tym okresie! Mowa o spotkaniach, które są notowane na HLTV. Wydawało się, że Brytyjczycy z Endpoint są jak najbardziej do ugryzienia, nic jednak mylnego. Dust padł szybko łupem przeciwnika, Anonymo zaś odkuło się dobrym Mirage'em. Później nadeszła pora na mapę, na której Polacy powinni dobrze się czuć, czyli Vertigo. Niestety – na niedokończonym wieżowcu ponownie górą byli gracze Endpoint, którzy wygrali 16:13. Polakom zdecydowanie przydałoby się poszerzyć map pool, zwłaszcza po dodaniu Ancient, bowiem obecnie praktycznie trzy mapy można zaliczać jako „stracone”. Co gorsza Snax i spółka również na „swoich” lokacjach czasami zawodzą, tak jak to miało miejsce dziś na Vertigo. Obecnie sytuacja podopiecznych imd nie jest ciekawa – zespół zajmuje dopiero 7. miejsce, a ma już cztery spotkania rozegrane.
Wisła All in! Games Kraków 0:2
Nemiga (Mirage 14:16, Dust2 8:16)
Historia tego meczu jest jeszcze krótsza, bo Wisła rozegrała zaledwie dwie, w dodatku przegrane, mapy na Nemigę. Polacy przede wszystkim o włos stracili swój wybór, czyli Mirage. Później na Duście2 od początku było ciężko o zwycięstwo, ale przeciwnicy odpalili prawdziwe turbo dopiero w drugiej połowie, kiedy kompletnie odjechali naszym rodakom. Ostatecznie mecz jak najbardziej do zapomnienia, praktycznie cała piątka zagrała bardzo słabe spotkanie.
x-kom AGO 2:0
Izako Boars (Mirage 16:14, Inferno 16:7)
Niby 2:0, ale ten mecz mógł się skończyć jeszcze gorzej dla Izako Boars. Dlaczego? Bowiem Mirage wygląda jak miejsce bardzo wyrównanej potyczki. Ta jednak była maksymalnie jednostronna w pierwszej połowie, kiedy to Jastrzębie wygrywały aż 12:3. Dziki później zaczęły walczyć heroicznie o come-back, ale jak widać nie starczyło już sił. Inferno zaś to rywalizacja bez historii – AGO od początku do końca miało rękę na pulsie i ostatecznie wygrało 16:7. Ze spotkania najbardziej może być zadowolony snatchie, który na dwóch mapach zdobył łącznie 52 fragi i rating 1.60. Tym samym Jastrzębie wzleciały na pozycję wicelidera ESEA Premier grupy B.