Drama, bo tak już można nazwać to, co ma obecnie miejsce, przekroczyła już granicę przyzwoitości. Tym razem poznaliśmy kolejne stanowisko Ninjas in Pyjamas, w którym przeczytamy m.in. atak na Anonymo.
Oświadczenia, stanowiska, oznajmienia – trzy strony konfliktu co kilka godzin wymieniają się „uprzejmościami”, przerzucając odpowiedzialność za podjęcie decyzji niczym gorącym ziemniakiem. Teraz pora na drugie okrążenie, czyli kolejne przedstawienie wydarzeń, tym razem z perspektywy NIP-u. Organizacja zdecydowała się na stworzenie osi czasu, która ma prezentować wydarzenie po wydarzeniu.
I tak naprawdę większość już wiemy. Wiemy, że Szwedzi i device mieli problemy z utratą pakietów, wiemy, że wzięto długą pauzę, wiemy że kłopot nie został naprawiony i trwał na kolejnych mapach, wiemy, że testowano różne serwery. Teraz jednak pora na coś nowego, czyli oskarżenie NIP-u wysunięte w stronę Anonymo. A brzmi ono:
Gracze Anonymo proponowali zmianę terminu spotkania, zrobili to na czacie w grze. Menadżerowie Anonymo jednak innym kanałem skontaktowali się z adminami FLASHPOINTA i próbowali wymusić na nich nałożenie kary na NIP w postaci walkovera z powodu długiego opóźnienia startu meczu.
W dalszych częściach Szwedzi oczywiście się wybielają, zaznaczając, że grali wbrew sobie na serwerach, które nie naprawiały problemu. W sobotę zaś Hicham Chahine i Jonas Gundersen, czyli osoby decyzyjne w szwedzkiej marce, zdecydowali się na złożenie skargi do organizatora. Ponadto NIP dostarczył dowody organizatorom, którzy uznali zażalenie za zasadne, to samo zrobiło Valve. Mimo to Anonymo nie zgodziło się na powtórzenie meczu.
Najgorsze słowa NIP zostawił jednak na koniec. A brzmią one:
Anonymo wystosowało szokujące i mylące oświadczenie na social mediach, podsycając masowe spekulacje wśród esportowych profesjonalistów i społeczności CS:GO.
Tym samym szwedzka marka niejako zarzuciła kłamstwo Anonymo. Pełną oś czasu przedstawioną przez NIP zobaczysz pod spodem:
Timeline of events. pic.twitter.com/qdznHlFdOt
— Ninjas in Pyjamas (@NIP) May 16, 2021
Głos w sprawie zabrał także w końcu Nicolai „device” Reedtz, który najgłośniej protestował po zakończonym spotkaniu:
Wszystko, czego chcieliśmy jako gracze, to zaznaczenie, że takie warunki gry są nie do przyjęcia. Jesteśmy gotowi do gry w obu drabinkach. […] Wydarzenia z piątku były dla mnie frustrujące, emocje wzięły górę, a my byliśmy zawiedzeni okolicznościami tak niezależnymi od nas. Żałuję siły i słów jakie wystosowałem w kierunku adminów, przeprosiłem już ich za to.
Zapewne nadal nie będzie to ostatni głos w tej sprawie.