Royal Never Give Up po całkiem wyrównanym starciu wygrało z DWG KIA. Co prawda początek gry był bardzo dobry dla Koreańczyków, ale gdy zaczęły się walki drużynowe, to nie było już co zbierać.
Już draft wyglądał ciekawie, ponieważ DWG KIA wzięło prawie w pełni AD kompozycję: Sion, Udyr, Lucian, Tristana i Sett. Natomiast RNG odpowiedziało większym zbalansowaniem: Gragas, Olaf, Orianna, Kai'Sa i Nautilus.
Początek gry zdecydowanie był lepszy dla DWG KIA, ponieważ pierwszą krew w akcji dwóch na dwóch, na dolnej alei wziął Ghost. Natomiast w międzyczasie ShowMaker z Canyon'em wyłapalu rywala w jungli. Następnie Koreańczyk wziął podniebnego smoka, a DK miało kontrolę na mapie i powiększało swoją przewagę w złocie. Jednak mistrzowie świata nie grali idealnie, gdyż popełniali niepotrzebne błędy. RNG oczywiście to wykorzystywało i skutecznie redukowało stratę w złocie, a także wzięło jednego smoka. Wchodząc w środkowy etap gry, wydawało się, że po stronie DK najwięcej robił będzie ShowMaker mający dużo więcej farmy od reszty. Za to w RNG grającym po stronie czerwonej to GALA miał aż trzy zabójstwa na koncie.
Pierwszą większą walkę drużynową zobaczyliśmy w 24 minucie. W niej świetnie zainicjował Xiaohu, a genialny shockwave rzucił Cryin. Jednak RNG było w czwórkę, a niesamowicie odporny był Khan, więc wszystko zakończyło się wymianą 2 za 2. Natomiast zaraz później obie ekipy udały się walczyć o smoka, jego zgarnął środkowy DWG KIA, ale RNG odpowiedziało wyłapaniem Khana i poszło na Nashora. Korańczycy próbowali walczyć o epickiego potwora, lecz był to spory błąd, gdyż Chińczycy w przewadze wysadzili rywali i wzięli Barona. W następnej walce w bazie DK nie było już co zbierać, GALA cały czas zadawał obrażenia, a Ghost oddzielany przez tanków, był bezradny. Nexus wybuchł w 28 minucie.