Kolejna runda 9. sezonu LOOT.BETU za nami. MAD DOG'S PACT utrzymało się w siodle, pokonując Sangal 2:1, Izako Boars zaś odpadło z rozgrywek.
Izako Boars 0:2
Copenhagen Flames (Mirage 13:16, Nuke 3:16)
Na pierwszej mapie to naprawdę nie wyglądało źle, Dziki miały nawet szansę na wygranie Mirage'a. Wszystko jednak skomplikował brak Szejna, który od 22. rundy był nieobecny z powodu problemów technicznych. Utrata zawodnika bolała podwójnie, bo dotychczas Hubert był najlepszym graczem swojego zespołu, uzyskując rating 1.31. Niestety później zastąpił go Hyper, który z racji bycia trenerem, a nie zawodnikiem, nie był w stanie zapewnić odpowiedniej jakości.
Druga mapa to z kolei kompletnie inna historia. Izako Boars grali fatalnie, a jednymi w miarę jasnymi punktami drużyny byli… stand-ini, czyli byali i Hyper. Trzon w postaci STOMPA, TOAO i siuhy'ego zagrał znacznie poniżej oczekiwań, w rezultacie Polacy na Nuke'u polegli z kretesem wynikiem 3:16. Tak oto zakończyła się przygoda IB z 9. sezonem LOOT.BET.
MAD DOG'S PACT 2:1
Sangal (Dust2 8:16, Nuke 16:9, Vertigo 16:9)
Zawodników CS:GO nie ocenia się z tego, jak zaczynają, ale jak kończą. W tym meczu również inne prawidło się spełniło – kto nie wygrywa 2:0, po wygraniu pierwszej mapy, ten przegrywa 1:2. Tak było w przypadku Sangal, którzy naprawdę dobrze weszli w mecz, bardzo pewnie wygrywając na Duście. Później jednak role się odwróciły i to PACT dyktowało warunki. Na Nuke'u Polacy zagrali bardzo dobrą stronę terro, która niejako ustawiła im resztę meczu.
Vertigo z kolei to już kompletna dominacja Polaków w 1. połowie – wynik 12:3 mówi sam za siebie. Po zmianie stron pojawiło się trochę nerwowości, ale ostatecznie przewaga była na tyle duża, że zawodnicy mogli czuć się bezpiecznie. W efekcie PACT zwyciężyło 16:9 i obecnie ma bilans 2-2 w rozgrywkach LOOT.BET. Polaków czeka jeszcze jeden, decydujący mecz w turnieju.