Czy w ostatnich dniach rozgrywanie match-makingu na oficjalnych serwerach Valve sprawiało wam mniej radości? Trafialiście na smurfów, toksycznych graczy, którzy skutecznie zmienili wasz przyjemny zielony pasek ostatnich spotkań na odstraszającą czerwień? Poznaliśmy powód.

W ostatnich latach wydawać by się mogło, że Valve podejmuje coraz to bardziej zaawansowane kroki, by uprzyjemnić rozgrywkę. Jednym z przełomowych momentów miało być dodanie do gry współczynnika zaufania. Dzięki niemu gracze mieli być wynagradzani za swoją przyjazną, prospołeczną postawę. Nagrodą zaś miało być dolosowywanie graczy podobnych, czyli równie miłych. Jak jednak nauczyło nas doświadczenie, zapowiadane działanie Trust Factor, a rzeczywistość rzadko szły w parze. Co więcej, sami twórcy przyznali się, że w ostatnich dniach system wyjątkowo nie działał tak, jak powinien.

Jeżeli w ostatnim czasie mieliście nieprzyjemne doświadczenia z meczami, to były one spowodowane tym, że czynnik zaufania nie działał prawidłowo. Naprawiliśmy go 28 kwietnia i potwierdzamy, że obecnie powinien funkcjonować w odpowiedni sposób. Dziękujemy wszystkim, którzy dostarczyli nam bardzo przydatny feedback. – brzmi oficjalne stanowisko twórców CS:GO. By się przekonać o prawdziwości tych słów, najlepiej jednak przetestować system losowania graczy match-makingu na własnej skórze.