Drugi dzień PGE Dywizji Mistrzowskiej również nie przyniósł niespodzianek. Faworyci zwyciężyli swoje spotkania, choć emocji nie brakowało!

Kto nie wygrywa 2:0… 

Przegrywa 1:2. Z tym powiedzeniem spotkali się wczoraj reprezentanci Honoris, którzy świetnie weszli w pojedynek z Izako Boars. Udało im się wręcz zdominować podopiecznych Bartosza „Hyper” Wolnego na Nuke'u – 16:5, natomiast później coś się popsuło i nie byli w stanie dopiąć swego. Dziki wzięły się w garść i wygrały 16:11 na Trainie oraz 16:13 na Inferno. Mimo wszystko dla ekipy Wiktora „TaZ” Wojtasa należą się brawa, ponieważ realnie zagrozili będącemu w dobrej dyspozycji iBoars.

Pierwszy poważny sprawdzian nowej dywizji AVEZ…

Oblany. Członkowie wspomnianej wyżej organizacji nie poradzili sobie w meczu otwierającym ich przygodę z PGE Dywizją Mistrzowską. Nie powinno to natomiast dziwić, skoro zmierzyli się z formacją posiadającą na pokładzie doświadczone twarze. Mowa o Illuminar Gaming, które najpierw zwyciężyło 16:12 na Overpassie, a następnie 16:10 na Trainie. Zgarnęło zatem komplet punktów i ma ich taką samą ilość, co MAD DOG'S PACT.

Kiedy kolejne starcia? 

Polska Liga Esportowa PGE Dywizją Mistrzowską wróci 7. kwietnia. Wtedy do akcji wkroczą m.in. MAD DOG'S PACT Wisła All iN! Games Kraków.