Michał „MICHU” Müller na jednym ze swoich streamów wypowiedział się na temat rzekomego dołączenia do OG, o którym było ostatnio dość głośno. Przekazał, że nic w tej sprawie jeszcze nie jest pewne, a informacje w artykułach są podkoloryzowane.
Wspomniany we wstępie polski rifler cały czas nie znalazł oficjalnie swojego miejsca po rozstaniu z Envy. Początkowo mówiło się, że Michał „MICHU” Müller może trafić do składu prowadzonego przez Jakuba „kuben” Gurczyńskiego pod banderą MAD Lions. Takie informacje przekazywał neL na łamach 1pv.fr. Niedawno natomiast poznaliśmy zespół hiszpańskiej marki, w którym póki co brakuje Müllera, a do tego portal Weszło Esport zakomunikował, że Michał niebawem powinien zostać ogłoszony piątym graczem OG.
Od opublikowania artykułu na eweszło, dalej nic się nie wydarzyło. Grono Caspera „ruggah” Due wciąż nie posiada zawodnika, który załatałby lukę po Issie „ISSAA” Muradzie i tak naprawdę mimo doniesień nie wiadomo, czy ostatecznie będzie nim nasz rodak. Michał wypowiedział się bowiem w tym temacie podczas swojej transmisji:
„Jako, że pojawił się news, to oczywiście coś jest na rzeczy, ale nie ma co wierzyć w to, co jest w nim napisane – trzeba poczekać na rozwój sytuacji. Ja nadal nie mogę Wam nic zdradzić, ponieważ nic nie jest pewne i ciągle sprawa jest otwarta, także wszystko co zostało napisane jest podkoloryzowane i to kilkoma kredkami.”
Pozostaje nam zatem czekać na jakieś konkrety. Zapewne niedługo powinny się pojawić, gdyż OG od 13. kwietnia czeka rywalizacja w BLAST Premier Spring Showdown.